wtorek, 31 października 2017

Okrutna prawda o Halloween



XX - Glenn Hobbs jako dziecko został wprowadzony w arkana satanizmu przez dziadka i przez wiele lat uczestniczył w tych praktykach. Niedawno zapytałam go o znaczenie Halloweenu dla okultystów.

Glenn Hobbs (Former satanist) - Praktyki satanistyczne rozpocząłem jako dziecko. Należę do generacji satanistów, co oznacza, że moja rodzina wyznawała ten kult od pokoleń. Moje wspomnienia z dzieciństwa dotyczące Halloweenu są bardzo mroczne. Wcale mnie to nie cieszyło

XX - Mógłbyś opowiedzieć o swoim udziale w rytuałach satanistycznych podczas Halloween?



Glenn – Oprócz mnie uczestniczyła w tych obrzędach dziewczynka. Miała na imię Beki. Była przeznaczona na ofiarę. Ja miałem zostać arcykapłanem, a ona została urodzona jako przyszła ofiara. Oboje zostaliśmy rytualnie „zaślubieni” w imię „bestii”. Podczas tego obrzędu, który miał charakter seksualny, polewano nas krwią, co miało przypieczętować nasze połączenie.

XX - Kiedy zaczęły się te obchody Halloween i jakie miały znaczenie rytualne?

Glenn - Jak sobie przypominam, ich początek przypadał na koniec września. Wprowadzono mnie i Beki, tę dziewczynkę, do jakichś pomieszczeń. Zabrano nam ubrania. Kilka następnych tygodni chodziliśmy w szatach z worka. Podczas wielu kolejnych rytuałów zabito mnóstwo zwierząt, wzywano Lucyfera. Chodziło o to, aby mnie opętał, żebym mógł kiedyś w przyszłości, zostać arcykapłanem. W samą noc Halloween zabrano mnie razem z tą dziewczynką do samochodu. Po dłuższej jeździe zatrzymaliśmy się. Dziewczynkę zabrali na zewnątrz, a mnie zostawili w aucie. Słyszałem dużo hałasu, krzyki ludzi, jakieś jęki, szepty, mamrotanie. Wiedziałem, że trwa jakiś rytuał, bo takie odgłosy słyszałem już wielokrotnie. Wyjrzałem i zobaczyłem ludzi wijących się na ziemi w konwulsjach, co miało świadczyć, że nawiedziły ich demony. W końcu przyszła do mnie jakaś kobieta i powiedziała, że czas już iść. Wyprowadziła mnie z samochodu i zobaczyłem wokół mnóstwo ludzi. Niektórzy mieli na sobie brunatne szaty z kapturami. Właśnie oni zaprowadzili mnie do kamiennego ołtarza. Na ołtarzu zobaczyłem tę dziewczynkę. Nie wiedziałem, o co im chodzi, bo ołtarz bywał używany do rozmaitych celów. Składano na nim ofiary ze zwierząt, albo dokonywano czynów nierządnych. Kiedy krewni zaprowadzili mnie bliżej, zobaczyłem, że dziewczynka miała nogi przywiązane do ołtarza. Chwilę później przywiązali jej także ręce. Służyły do tego takie specjalne haki. Beki była bardzo blada. Zauważyłem też, że stopy miała przecięte aż do kości. Krew, która wypływała z ran, była zbierana do kielichów, które następnie puszczano w obieg pomiędzy wiernych. Potem arcykapłan wziął rytualny sztylet, włożył mi go w dłonie i trzymając je, wbił ostrze w pierś Beki. Kiedy wspominam tamten Halloween, kulminację obrzędów, podczas których zabito niewinną dziewczynkę, mam świadomość, że coś takiego dzieje się co roku. To nie był wyjątkowy przypadek. Każdego roku, podczas nocy Halloween, odbywają się obrzędy, w których giną dzieci, a w tym czasie inne chodzą od drzwi do drzwi i zbierają słodycze – obchodząc radosne święto. To, że jedni świetnie się bawią, kiedy inni odbierają życie ofiarom, zakrawa na ironię. Nikt nie chce stawić czoła tym faktom.

XX - Doniesienia z całego świata wskazują na wzrost zainteresowania okultyzmem. Zdaniem policji, zbrodnie związane z okultyzmem, szerzą się niczym epidemia. Halloween to okres, kiedy narasta groźba zaginięcia dzieci i zwierząt. Aby w pełni zrozumieć znaczenie Halloween dla tych zbrodni, musimy sięgnąć do historii.

XX - Jesteś już od jakiegoś czasu chrześcijaninem. Co sądzisz o ludziach obchodzących Halloween?

Glenn – Kiedy nadchodzi pora Halloweenu, pod koniec października, widuję w sklepach te przebrania. Widzę, jak matka zakłada małej córeczce czapkę czarownicy, a chłopiec cieszy się na myśl o założeniu diabelskiej maski. Widzę słodycze, wydrążone dynie, ludzi dekorujących domy szkieletami i innymi symbolami śmierci. To wszystko przywołuje straszne wspomnienia z przeszłości. Wspomnienia o śmierci, o dzieciach, tak strasznie deprawowanych, pozbawionych dzieciństwa, osobowości - wszystko to w imię szatana. Kiedy następnym razem pójdziecie do sklepu z przebraniami, pomyślcie o tym, że w tym dniu zabija się dzieci. A robią to ludzie - którzy posunęli się o krok dalej - ci, którzy nie traktują Halloween jako okazji do zabawy, lecz uważają to za datę ceremonii religijnych, świętych i tajemnych, podczas których odbierają życie niewinnym ofiarom. Nie potrafię w tym dniu powiedzieć: „Bawcie się dobrze!”, nawet jeżeli nie macie związków z satanizmem i traktujecie te obchody jako rozrywkę, bo sataniści traktują nas jako zasłonę dymną.

XX - Powiedziałeś, że Halloween to święto wyznawców szatana. Co sądzisz o kościołach i wiernych, którzy tego dnia się bawią?

Glenn – Czuję się wręcz chory. Czuję się chory, kiedy kościół Jezusa Chrystusa kultywuje te straszne demoniczne obrzędy. Świadomy chrześcijanin powinien być im przeciwny, stawiać im czoła. Kościoły nie powinny urządzać z tej okazji zabaw. Winniśmy się wszyscy zbierać jako bracia i siostry w Chrystusie i przeciwstawiać się tym ciemnym siłom. Modlić się za dzieci, aby Bóg uchronił je od utraty życia.

XX - Niezależnie od tego, czy społeczeństwo chce przyjąć to do wiadomości, dobrze zorganizowane grupy satanistów działają w Stanach Zjednoczonych i Europie. Ich członkowie wywodzą się często z wyższych warstw społecznych, a można wśród nich spotkać przedstawicieli wszystkich zawodów. Skorzystajmy z raportu znanego pisarza Halla Lindsey’a , poświęconego tajemnym rytuałom satanistów.

Hall Lindsey Autor - Jesteśmy w górzystej okolicy na wschód od Los Angeles. Miejsce to od dawna było poświęcone sekretnym obrzędom, jak można podejrzewać, satanistycznym. Często znajduje się tu świece i inne przedmioty rytualne. Dzisiaj znaleźliśmy odwrócone krzyże, rozrzucone kości i symbole satanistyczne, ale także coś, co może budzić wielki niepokój na przyszłość: pieluszkę po maleńkim dziecku. Obawiam się, że nasz kraj przeżywa prawdziwą inwazję pogaństwa. Składa się na nią wiara w czary, ideologia New Age i kult, którym się teraz zajmujemy: satanizm. Połowa lat 60-tych to okres nagłego pojawienia się kultów satanistycznych. Począwszy od Antona LaVey i jego „Biblii Szatańskiej” i powołania kościoła satanistycznego, powstałego w San Francisco w roku 1966. Tego typu sekty pojawiły się nie tylko na zachodnim wybrzeżu, ale w całym kraju. Kiedy w roku 1969 Charles Manson i jego banda, popełnili straszliwy mord w domu Sharon Tate, miało to jasny związek z kultem szatana. Tak rozpoczęła się istna lawina zbrodni popełnianych przez satanistów. Dowiadywaliśmy się o wielokrotnych morderstwach, które wychodziły na jaw jedne po drugich. Często na miejscu zbrodni znajdowano symbole diabła, pentagramy, liczby 666 i tym podobne znaki. Do tego z wielu regionów kraju docierały wieści o znalezieniu zwierząt okaleczonych i zabitych w szczególny, osobliwy sposób. Składano je w rytualnej ofierze. Co więcej: znane są potwierdzone przypadki, kiedy dziewczęta rodziły dzieci specjalnie przeznaczone na ofiarę dla szatana. Halloween jest dla okultystów i satanistów największym świętem. To czas, kiedy w całym kraju, w sekretnych miejscach, pod osłoną ciemności, składane są w ofierze diabłu niemowlęta. Trudno państwu w to uwierzyć. Mnie samemu przychodzi to także z trudem, ale w czasach błyskawicznej ekspansji satanizmu dzieje się tak często i mamy na to wiele dowodów.

David Wilshire - Satanizm istnieje w tym kraju tak jak i wszędzie. Jest złem w czystej formie. Prowadzi do zabójstw, seksualnego wykorzystywania dzieci. To nie są żarty. Musi być traktowany poważnie i musi być zwalczony.

Bill Schnoebelen (Autor) - Sataniści podczas swoich rytuałów deprawują dzieci i wykorzystują je seksualnie. Robią wszystko, aby zniszczyć niewinność dziecka, jego ufność i ciekawość świata. Najstraszniejsza historia, jaką słyszałem, dotyczy dziecka, które mówiło dorosłym, co je spotkało, ale oni odpowiadali: „Nie zmyślaj, takie rzeczy się nie zdarzają, kłamiesz!”.

Sgt. Randy Emon - Największy kłopot w tym, że wielu dygnitarzy nie chce dostrzec istnienia problemu. Musimy borykać się z niewiarą i przekonywać ich, że sprawa jest poważna, że satanizm to powód wielu zbrodni lat 90-tych i że sam nie zniknie.

Maureen Davies - Sataniści chcą pozyskiwać nowych wyznawców. Wiemy o tym od dawna, to nic nowego, ale ich arogancja i otwartość propagowania kultu staje się niewiarygodna.

Kevin Johnson - Czasami pojawiają się w szkołach średnich. Organizują narkotyczno-seksualne orgie. Mamy do czynienia z epidemią uczestnictwa nastolatków w różnych formach satanizmu. Nie oznacza to, że wszyscy składają ofiary z ludzi, ale często biorą udział w rytualnym masakrowaniu zwierząt. Pewien strażnik mówił mi, że w lasach wokół miasta można znaleźć na to liczne dowody.

XX - Wierzą oni, że jeżeli zabije się zwierzę, to uczestnicy rytuału mogą wchłonąć w ten sposób wyzwoloną energię. Z tego powodu masakruje się zwierzaki. Szczególnie podczas świąt takich, jak Beltein(?), czy Saloween(?), Halloween, czy noc Walpurgii.

Sarah - W składaniu ofiar jest coś szczególnego. Jeżeli raz w tym uczestniczysz, chcesz to robić ciągle. Wystarczy przekroczyć tę barierę, aby poczuć rządzę krwi i chcieć to powtarzać. Ja chciałam! Znęcanie się nad zwierzętami może prowadzić do zabicia człowieka. Wielu zabójców znęcało się najpierw nad zwierzętami.

Audrey - Wtedy podeszła kobieta w czarnej szacie. Niosła małe dziecko. Początkowo nie sądziłam, że to prawdziwe dziecko. Położyła je na ołtarzu. Oddychało, ale nie płakało. Potem kapłan wziął rytualny sztylet i poderżnął dziecku gardło. Płynącą krew zebrał do kielicha. Wtedy poczułam, jak narasta we mnie chęć, by zwymiotować. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam taka przerażona, że stałam jak wrośnięta w ziemię, aż pomyślałam: „To stało się naprawdę! Zabito je na ołtarzu!”. Potem złożono mnie na tym samym ołtarzu. Byłam w białej szacie. Ten rytuał nazywał się „Ofiarą białej dziewicy”. Krwią wytoczoną z dziecka polano moje ciało i arcykapłan mnie zgwałcił. Kiedy było po wszystkim, nie mogłam uwierzyć, że jeszcze żyję. Pomyślałam sobie: „Jeszcze jesteś żywa”. Musiałam później podpisać krwią pergamin z przysięgą, że nigdy nikomu nie powiem, co się zdarzyło. Gdybym zdradziła, zabiliby mnie.

Det. Kurt Jackson - Czy składa się ofiary z ludzi? Tak, jest wiele dowodów na to, że wypełniane są zbrodnicze rytuały. Towarzyszą im symbole takie jak pentagram, czy odwrócony krzyż, albo liczba 666. Zwłoki mogą być pozbawione krwi. Niektóre części ciała bywają odcinane w charakterystyczny sposób.

XX - Ofiarami często stają się ludzie, którzy nie chcieli dołączyć do wyznawców kultu, albo zamierzali odejść. Czasami zdarzają się dobrowolne ofiary.

Bill Schnoebelen - W wielu grupach satanistycznych żąda się od matek, aby poświęciły na ofiarę swoje dzieci. Czasem zapładnia się je specjalnie w tym celu. Rodzą one dzieci w ukryciu i nie rejestrują faktu urodzenia, anoworodki są w okrutny sposób zabijane. Czasami żąda się, aby dokonała tego sama matka.

Hall Lindsay - Niektórzy nie zechcą uwierzyć w to, co przeczytaliśmy w tym dokumencie. Pomyślą, że to odosobnione przypadki, nie mające wpływu na życie Ameryki, ale przyjrzyjmy się nagłówkom gazet. Przypadek Matamoros, gdzie grupa Meksykanów składała ofiary z ludzi. Porwano tam i zamęczono kilka niewinnych osób. Albo sprawa Ramireza w Los Angeles. Wielokrotny morderca otwarcie pokazuje symbole i gesty satanistów. W sądzie woła: „Chwała szatanowi!”, a na dłoni ma wytatuowany pentagram. Ramirez był sprawcą najbrutalniejszych mordów, o jakich słyszało nasze społeczeństwo.

Hall Lindsey - Jedną z ofiar zmuszał, aby wołała: „Chwała szatanowi!”, kiedy ją gwałcił obok zwłok przed chwilą zabitego męża. To właśnie skutki uczestnictwa w kulcie czcicieli szatana. Najbardziej zdeklarowani sataniści są związani ze światem przestępczym i dlatego starają się sprawiać wrażenie zupełnie normalnych ludzi, aby nas zmylić. Na co dzień są lekarzami, prawnikami, nauczycielami. Często wykonują zawody, które dają im dostęp do małych dzieci.

B.K. 20.06.2015

źródło: http://www.klasztorek-swiecie.pl/652-okrutna-prawda-o-halloween

Źródło: Dziadek Wciągnął Go w Satanizm, Składali Ofiary Z Ludzi-Film Lektor. https://www.youtube.com/watch?v=RXyt4Zf8HyM

sobota, 28 października 2017

Różaniec - bicz na diabła


albertynki odpowiadają na pytania młodych


Siostry odpowiadają na pytania młodych dotyczące osobistego doświadczenia życia zakonnego. Filmik przeznaczony jest do użytku w duszpasterstwie i na katechezie. Kontakt: spotkania@otworzserce.pl


Świadectwo siostry zakonnej


Dlaczego ktoś wybiera drogę życia zakonnego?? Posłuchajmy :) Produkcja: Steubenville Conferences Polska wersja językowa: Pustynia Serc Dziękujemy za możliwość publikacji materiału.

piątek, 27 października 2017

Orędzie z Medziugorje, 25 październik 2017r.

„Drogie dzieci! 
Wzywam was, byście w tym czasie łaski żyli modlitwą. Wszyscy macie swoje problemy, kłopoty, troski i niepokoje. Niech święci będą dla was wzorem i zachętą do świętości, Bóg będzie blisko was i doświadczycie odnowy w poszukiwaniu poprzez osobiste nawrócenie. Wiara będzie dla was nadzieją, a w waszych sercach zapanuje radość. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”


„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”. 

Benedykt XVI, papież


Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorie. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.

poniedziałek, 23 października 2017

NIE TŁUMACZ SIĘ, ŻE CI CZEGOŚ BRAKUJE



Dicono : come ti chiami ? Mi chiamo Lorelai ... e da chi sei accompagnata ? Da mami Vio ? Perché mami Vio ? Perché la chiami anche mami anche Vio ? Perché sono stata abbandonata appena nata e la mami Vio mi ha presa con lei ... e adesso cosa farai? Canterò con la voce è suonerò al pianoforte. Suonerai ... al pianoforte ? Come suonerai ... al pianoforte? Suonerò con le dita dei piedi. Ok ... sentiamo .

La sua storia 
Era stata abbandonata da i suoi gentitori, la piccola Lorelai Mosnegutu è stata cresciuta e adottata da quando aveva due mesi da Vio. Nonostante tutte le difficoltà, ha sviluppato un talento fuori dal comune per la musica: nonostante non abbia le braccia, riesce a suonare il piano con i piedi, accompagnando il tutto con una voce celestiale.


Translater:

Mówią, jak masz na imię? Mam na imię lorelai. A z kim ty jesteś? Od Mami vio? Dlaczego mami vio? Dlaczego w ogóle mówisz do niej mami? Ponieważ zostałem opuszczony, jak tylko się urodziłem, a mami vio mnie zabrał, a teraz co zamierzasz zrobić? Będę śpiewał swoim głosem. Będziesz grał na pianinie? Jak zamierzasz grać na pianinie? Będę się bawić palcami u nóg. Dobra, pozwól to.

Jej historia

Została porzucona przez jej gentitori, mała lorelai mosnegutu została wychowana i adoptowana, ponieważ była dwa miesiące przed vio. Pomimo wszystkich trudności, rozwinął talent do muzyki: pomimo braku rąk, potrafi grać na pianinie ze swoimi stopami, towarzyszących jej z głosem.

Adoptuj Misyjnego Seminarzystę 2017

Wstrząsające orędzie Jezusa Chrystusa do kapłanów - ks. Piotr Glas

Ks. Piotr Glas cytuje fragmenty "Orędzi Jezusa Chrystusa do swego kapłana", jednego z najwybitniejszych dzieł ascetyczno - mistycznych o. Josepha Schrijversa (1876-1945), belgijskiego redemptorysty. Dzieło jest wstrząsającym wezwaniem Jezusa Chrystusa do swoich kapłanów, osób duchownych - o świętość życia, o nawrócenie, o zrozumienie, jak wielka walka toczy się o każdą kapłańską duszę z siłami ciemności. Ks. Piotr przypomina prawdę zawartą w tym dziele: "Jeden nawrócony, gorliwy kapłan może pomóc w zbawieniu tysiącom dusz; jeden upadły kapłan, pociągnie za sobą wiele powierzonych sobie dusz". Realizacja: ks. Sławomir Kostrzewa

Wielu ludzi doświadcza cierpienia, trudności i szukając pomocy, czynią to na ślepo, bez wiary we wszechmoc Boga, biegając "od stadionu do stadionu", "od charyzmatyka do pseudocharyzmatyka". Tymczasem potrzeba, jak ks. Dolindo, uwierzyć, że Bóg działa w życiu każdego z nas tu i teraz. Czeka długie lata, zanim, gdy zawiodą wszelkie nasze sposoby na poprawę losu, zawołamy: "Jezu, Ty się tym zajmij" - przypomina ks. Piotr Glas. Rejestracja: Andrzej Kogut


niedziela, 22 października 2017

o. Augustyn Pelanowski - Z Maryją w czas niepokoju i zamętu (część 2)

Adoracja Najświetszego Sakramentu - czwartek 26.10.2017

Zapraszamy wszystkich na naszą wspólnotową 
Adorację Najświętszego Sakramentu 
w najbliższy czwartek 26.10.2017 o godz. 20.00 
w Domu Misyjnym w Swarzewie. 




Następne spotkanie z cyklu spotkań przy Biblii odbędzie się w drugi czwartek miesiąca tj. 09.11.2017, godz. 20.00.

Całościowy program grupy Dobra Nowina zostanie opublikowany po konsultacji z ks. Zbigniewem. 

Jesus Christ you are my life

o. Augustyn Pelanowski - Z Maryją w czas niepokoju i zamętu (część 1)

niedziela, 8 października 2017

Spotkanie przy Biblii 12.10.2017

Zapraszamy na pierwsze po wakacyjne spotkanie modlitewne Grupy Dobra Nowina 

W najbliższy czwartek będziemy rozważać czytanie z Nowego Testamentu:


Ewangelia (Mt 22, 15-21)
Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie.

Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?»

Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara.

On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga».

Po spotkaniu zapraszamy na rozmowy przy kawie. Spotkanie poprowadzi Jarek. 

Do zobaczenia w najbliższy czwartek o godz. 20.00. 

Dom Misyjny Misjonarzy Krwi Chrystusa w Swarzewie.

Armia Maryi na czasy ostateczne - ks. Piotr Glas

Autentyczna i zdrowa relacja chrześcijanina z Maryją jako Matką, a zarazem poteżną Królową czyni go wielkim wojownikiem w tej wielkiej bitwie, której częścią jesteśmy w obecnych czasach, bitwie w której Ona nas potrzebuje do walki o zbawienie dusz. Ks. Piotr Glas wyjaśnia na podstawie dzieła św Ludwika Marii Grinion de Monfort w jaki sposób Maryja gromadzi swoich wybranych i przygotowuje ich do tej walki z siłami ciemności. Przypomina także, na podstawie tego dzieła, jak odróżnić prawdziwych i autentycznych czcicieli Boga od obłudy i fałszu, jaki dziś dotyka wielu z nas. Ks. Piotr przywołuje słowa Matki, która już nie milczy, jak w pierwotnym Kościele, ale krzyczy do swoich dzieci: "Powróćcie do mojego Syna, zmieńcie swoje życie. Czas się wypełnia, Moje Niepokalane Serce jest otwarte dla każdego". Czy usłyszymy naszą Matkę?

Jezu, Ty się tym zajmij - ks. Piotr Glas

Wielu ludzi doświadcza cierpienia, trudności i szukając pomocy, czynią to na ślepo, bez wiary we wszechmoc Boga, biegając "od stadionu do stadionu", "od charyzmatyka do pseudocharyzmatyka". Tymczasem potrzeba, jak ks. Dolindo, uwierzyć, że Bóg działa w życiu każdego z nas tu i teraz. Czeka długie lata, zanim, gdy zawiodą wszelkie nasze sposoby na poprawę losu, zawołamy: "Jezu, Ty się tym zajmij" - przypomina ks. Piotr Glas. Rejestracja: Andrzej Kogut


sobota, 7 października 2017

Różaniec do granic

Nawet obcojęzyczne media odnotowały dzisiejsze wielkie wydarzenie jakim był Różaniec do granic.



a BBC na swojej stronie internetowej napisała o "kontrowersyjnej" modlitwie na granicach Polski. Jak u nas jest kontrowwersyjnie to jak jest u nich?

Uwierzcie w koniec świata! Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa

Fragment wywiadu ze śp. o. Joachimem Badeni OP pt. "Uwierzcie w koniec świata! Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa".

Kim będzie współczesny antychryst? Jak go rozpoznać? Może ojciec wymienić jego cechy?

O tym też jest mowa w Piśmie świętym. Znowu powołam się na św. Pawła, który zapowiedział, że przyjdzie antychryst, który będzie zwichnięty tchnieniem ust Chrystusa – będzie zabity. Apostoł nie podaje jednak szczegółowego opisu. Nie wiadomo, czy współcześnie będzie to osoba, grupa, instytucja, państwo czy być może wydarzenie. Ale myślę, że to na pewno będzie jakaś koncentracja sił prawie boskich. Antychryst będzie robił wrażenie, że jest bogiem. Być może będzie skutecznie rządził światem, lepiej niż ktokolwiek przed nim – czyli będzie to taka pokusa doskonałych rządów antychrysta. Będzie czynił rzeczy nadzwyczajne. Może zapanuje na świecie spokój, ale będzie to spokój bez Boga. Święty Paweł pisze, że antychryst będzie robił wrażenie bóstwa i wielu ludzi na to nabierze.

Myślę, że antychryst będzie chciał spróbować być doskonałym, bo tego jeszcze nie robił. Zło widzimy jako obrzydliwości, budzące wstręt, ale to jest niekompletna wizja. Ponieważ zło może też być bardzo przyjemne. Jeśli żona jest stara i brzydka, to jakaś przypuśćmy tancerka może być fantastycznie dobra dla mężczyzny. Mąż może więc dla własnego dobra zmienić żonę. W jego oczach będzie to dobre, a to jest złe, to jest grzech. Czyli współcześnie, myślę, że możemy mieć do czynienia z dość mocnym kamuflażem zła. Antychryst pod pozorem pokoju światowego może namawiać ludzi, by wyrzekali się swojej religii: Chrześcijaństwo nie ma sensu jak widzicie, nic się nie dzieje dobrego, trochę dewotek się modli po kątach, ale wierzcie we mnie. Ja jestem antychrystem. Ja wam zaprowadzę pokój. Już pokój zaprowadzam…. Taka może być nowa pokusa antychrysta. Nagle na świecie powstanie „dobro” z rąk antychrysta.

Ma już Ojciec jakieś typy? Kto może być tym antychrystem, w jakiej dziedzinie? Może na przykład w polityce?

Szukałbym bliżej, w życiu codziennym – dobro rozwodu, z krzywdą dzieci. Myślę, że to jest pokusa antychrysta.

Tak, jak powiedziałem wcześniej antychryst nie musi ujawnić się jako osoba. Może kusić w zupełnie inny sposób, podpowiadając ludziom pozornie dobre rozwiązania, wygodne dla nich, ale działające ze szkodą dla innych.

Czyli takie typy w życiu codziennym.

Raczej tak. Przypominam sobie ze swojego życia, jak bardzo było kuszące bogactwo. Wtedy myślałem sobie, że jest cudownie, pracuję, zdobywam dużo pieniędzy. Dzisiaj wiem, że to bogactwo nie daje szczęścia, ale kiedyś mnie kusiło. W Księdze Królewskiej jest taki bardzo ładny opis, kiedy król Salomon prosi Boga, żeby miał zawsze tylko tyle pieniędzy, ile potrzebuje. Człowiek prosi Boga, żeby dał tylko to, co jest potrzebne. Na to Pan Bóg dał mu mądrość.

Ojciec Piotr Rostworowski powiedział mi kiedyś, że diabeł najpierw jest bardzo sympatyczny. I to zdaje się jest prawdą. Nie jest okropny, ale bardzo przyjemny. Kiedyś miałem takie widzenie, i mam dość dużo takich widzeń, niestety: nagle pojawiła się przede mną ładna dziewczyna, wydekoltowana, ale nie za bardzo. Sprawiała wrażenie trochę skromnej, żadnych wyzywających zachowań. Jednak tym dekoltem trochę wabiła, atrakcyjna była. Nagle uśmiecha się do mnie i chce ze mną porozmawiać. Zastanowiłem się: kim ty naprawdę jesteś?… I zobaczyłem: Czarny diabeł pod spodem! Nie dałem się nabrać. Odmówiłem egzorcyzmy. Wszystko się rozpadło. To był diabeł, czarna postać, choć w pierwszej chwili wydawało się, że jest to sympatyczna dziewczyna. Żadne golizny, porno, nic z tych rzeczy. Zupełnie. Myślał, że mnie na to nabierze. Ciekaw jestem co jeszcze będzie mnie kusiło…

Ale wracając do cech antychrysta, myślę, że cechą będzie przede wszystkim jego pozorna dobroć. Może być znowu typem Hitlera czy Stalina – dla szczęścia świata zgładzi miliony. Dla szczęścia świata wojna i tysiące ofiar?!… Hitler robił porządek moralny, rozkazał nawet wyrżnąć wszystkich homoseksualistów.

Ale my już nie popieramy tych, którzy lubią wyrzynać. Tendencje świata zdaje się, że są odwrotne. Staramy się wszystko tolerować.

No tak. Kuszenie dobrem myślę, że jest bardzo częste. Może częstsze niż pojawianie się diabła, który grozi. Częściej dzisiaj mamy do czynienia z pokusami typu: romans z ładną kobietą, kradzież w zamaskowanej formie czyli zło z którego niby wynika dobro. Myślę, że współczesny antychryst będzie bardzo sympatyczny. Będzie jednał ludzi swoją dobrocią i urokiem ludzkim, spotęgowanymi siłami diabelskimi. Będzie nad-uroczy, ale nie nad-przyrodzenie uroczy siłami boskimi, tylko uroczy siłami diabelskimi.

Kamuflaż zła może przybierać różne formy. Przypuśćmy, że jakiś ateista, będzie przekonywał do swoich racji: to nie jest złe, to jest bardzo ładne, sympatyczne, doskonale funkcjonuje… Wy mówicie, że to jest zło, a ta głupia cała wasza wiara, to omamienie i opium dla ludu – jak mawiali komuniści. To co ja wam proponuję, to dobrobyt: każdy może zostawić swoją żonę, zlikwidować dzieci, jeżeli ma ich za dużo. Wszystko co wam służy, jest dobre. Propozycja i przyjęcie takiego dobrobytu spowoduje, że zapanuje na świecie chaos, bo dobro będzie zwalczać „dobro”. Myślę, że taka będzie właśnie propozycja antychrysta, który będzie przekonywał nas, że zło nie musi brzydko wyglądać i nie musi być odrażające.

Czy antychryst będzie człowiekiem? Nie wiem. Tak, jak powiedziałem wcześniej, może to być grupa, instytucja, organizacja międzynarodowa. Na pewno będą różne próby. Dzisiaj taką próbą na małą skalę jest likwidacja krzyża. Ktoś powiedział ostatnio, że krzyż nie powinien wisieć w szkole, powinien być w sercu. To bardzo ładne powiedzenie.

Ojciec się z nim zgadza?

Wręcz przeciwnie. To jest bardzo chytre powiedzenie. Bądźcie pobożni, miejcie krzyż w swoich sercach. Oczywiście nikt nie będzie miał krzyża w sercu, człowiek wykonując codzienne obowiązki, zapomni o nim za pięć minut. Natomiast na ścianie krzyż wisi stale i ciągle przypomina. Staje się też przedmiotem adoracji. Dla mnie krzyż jest szczególnie urzekający w Wielkim Poście, a najbardziej w Wielkim Tygodniu. Ma wtedy kolosalną siłę. To jedna z tajemnic Boga. Jest takie określenie w hymnie łacińskim, z nieszporów okresu przeżywania Męki Pańskiej: „Błyszczy tajemnica krzyża”. Krzyż błyszczy jakby był piorunem… A to jest strzęp człowieka na dwóch patykach… Człowiek wierzący widzi potęgę krzyża, który proponuje światu nawrócenie – i taką rolę pełni właśnie krzyż na ścianie. Dlatego jest w każdym katolickim mieszkaniu. Moc krzyża to bardzo tajemnicza rzecz.

Gdy za komuny wybuchła ta cała awantura z krzyżami, jakiś chirurg powiedział, że nie będzie operował, jeżeli zdejmą ze ściany krzyże. Może przesadnie, ale krzyż to bardzo ważny, przemawiający symbol, który ma tajemniczą moc. Dlatego powinien być zawsze noszony przez biskupów. Tajemnica krzyża jest tak niesamowita, iż myślę, że możliwość nawet częściowegoudziału w cierpieniu i męce Chrystusa, jest największą łaska tu na ziemi. To oczywiście trudna łaska, ale powinna być dostępna kapłanom, szczególnie w okresie Wielkiego Postu. I każdemu innemu, bo kapłan nie jest w mistyce bardziej uprzywilejowany od świeckich. Wręcz przeciwnie, bardzo często wszystko jest kapłanowi znane, nudne, a dla świeckich te przeżycia, tajemnice są w kościele atrakcyjne i nowe.

Mówiliśmy na początku o fałszywych prorokach. A fałszywa religia? Jaka to religia?
Najpierw należy odróżnić religię nie uznającą chrześcijańskich prawd wiary od fałszywej, ponieważ religia niechrześcijańska na pewno nie oznacza, że jest fałszywa. Natomiast fałszywą religią jest kult zła, czyli satanizm. Słyszałem, że podobno sataniści wykradają ostatnio hostie w czasie katolickich mszy św., dlatego niektórzy księża są przeciwni dawaniu hostii na rękę, bo sataniści chowają je do kieszeni i profanują podczas czarnych mszy. Satanizm jest na pewno skrajnie fałszywą religią. Ale może też być kult pieniądza. To jest prawie religia, wprawdzie nie ma obrzędów, ale coś podobnego. Myślę, że jeżeli coś jest przedmiotem czci poza Bogiem, to jest fałszywą religia.

Więcej w książce: "Uwierzcie w koniec świata! Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa"

Autor: ser
Źródło: Wydawnictwo
14:56 7 października 2017

Polska młodzież - wielka miłość bliźniegi i różaniec

Trzech młodych ludzi idzie ulicą w mieście Nysa, w miejsce, gdzie na ławce śpi bezdomny mężczyzna. Niosą ze sobą duże torby, w których są koce i ciepłe ubrania. Następnie podają odzież i przykrywają bezdomnego w chłodną noc.


Kardynał A. Hlond w swoim nauczaniu wypowiadał prorocze słowa: "Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę"

David Deutchman - poznaj niezwykłego czlowieka

środa, 4 października 2017

NIE WIERZYSZ W MOC RÓŻAŃCA? Zobacz to świadectwo, a przekonasz się jakie dzieją się cuda!

NIE WIERZYSZ W MOC RÓŻAŃCA? Zobacz to świadectwo, a przekonasz się jakie dzieją się cuda!: Patrick Latta prowadził wspaniale prosperujący biznes sprzedaży samochodów, ale jego życie duchowe i rodzinne było w ruinie. Pewnego dnia przeczytał wezwanie Matki Bożej z Medjugorie wzywające do nawrócenia.

Sprawa Chrystusa | Zwiastun PL

Zadanie: ustalić, czy istnieje wiarygodny materiał dowodowy rozstrzygający odwieczny spór o to, czy Jezus z Nazaretu rzeczywiście jest Synem Bożym. 

Reporter: Lee Strobel, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Yale, zdobywca wielu nagród jako redaktor działu prawnego Chicago Tribune, wychowany jako ateista. 

Biegli: kilkunastu uczonych z doktoratami z Cambridge, Princeton i innych czołowych uczelni, powszechnie uznawanych za autorytety w swoich dziedzinach badań naukowych. 
Lee Strobel, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Yale, przez trzynaście lat był wielokrotnie nagradzany w dowód uznania za swoje sukcesy jako dziennikarz Chicago Tribune. Był sceptycznie nastawiony do spraw duchowych – do roku 1981. Jego przemianę spowodowało osobiste śledztwo przeprowadzone w „sprawie Chrystusa”. Obecnie służy jako pastor w Willow Creek Community Church w Chicago. 
Werdykt autora jest jednoznaczny: Jezus rzeczywiście zmartwychwstał i jest Synem Bożym! 
Jaki będzie twój werdykt?

wtorek, 3 października 2017

Cezary Pazura miażdży czarny protest i ...

Cezary Pazura miażdży czarny protest i ...: Gościem programu Michała Rachonia „Minęła Dwudziesta” emitowanego na antenie TVP Info był Cezary Pazura. Słynny aktor komediowy, znany również z nawrócenia w stronę gorliwego katolicyzmu, wyraził swój zdecydowany brak poparcia dla mających dzisiaj miejsce proaborcyjnych czarnych marszy w ramach akcji „Czarny Wtorek”. ZOBACZ CO POWIEDZIAŁ!

Modlitwa o wschodzie słońca - Kaczmarski, Gintrowski, Łapiński

Boży dar oczu

Dla wielu z nas to, że widzimy jest oczywistą normą. Nie zastanawiamy się nad darem wzroku. Myślimy, że to oczywiste że widzimy. Patrząc widzimy kształty i kolory. Zastanówmy się czy kiedykolwiek podziękowaliśmy Bogu za nasz wzrok, za nasze ręce i nogi. Za nasze uszy i inne zdrowe części ciała. Nic nie musi być oczywiste ale wszystko co mamy jest darem i łaską.

W poniższym filmie główny bohater otrzymuje na swoje kolejne urodziny specjalne okulary przez które po raz pierwszy w życiu będzie mógł dostrzeć barwy. Dotychczas solenizant widział wszystko w odcieniach czerni i bieli. Ten dzień zapamięta na długo. Pierwszy raz ujżał kolorowy świat. 

Zastanów się i oddaj chwałę Panu!


Proroctwo, które można wypełnić

Film „Proroctwo” to nie jest zwyczajny projekt filmowy. Natchnienie do podjęcia tematu tego filmu zostało rozeznane przez dwoje ludzi, w czerwcu 2015 roku. Potwierdzone zostało przez ich spowiednika oraz przemodlone podczas serii Adoracji Najświętszego Sakramentu, zorganizowanych w tej intencji. Znaków było wiele, chociażby w postaci błyskawicznego zgromadzenia środków na pierwszy dzień zdjęciowy, który odbył się już miesiąc po odczytaniu wezwania serca. 29 września w Kinie Luna odbył się pokaz przedpremierowy. Premiera internetowa filmu będzie miała miejsce 5 października. 


poniedziałek, 2 października 2017

Dlaczego kobiety są niezadowolone z małżeństwa? (dr Jacek Pulikowski)

Już dzisiaj zapraszamy na rekolekcje małżeńskie z dr Jackiem Pulikowskim w Swarzewie, które odbędą się na początku grudnia. Informacje znajdziecie na stronie domu misyjnego:
www.dommisyjnyswarzewo.blogspot.com

FILM, KTÓRY PO LUDZKU NIE MIAŁ SZANS NA POWSTANIE...



Film „Proroctwo” to nie jest zwyczajny projekt filmowy. Z kilku względów: po pierwsze autorami nie są tzw. filmowcy, albo chociażby ludzie związani z branżą filmową, po drugie nie jest produkowany dla korzyści finansowych twórców lecz z założenia pro publico bono, po trzecie jego historia powstania zawiera co najmniej kilka interwencji z Nieba, które potwierdzały zasadność tworzenia go.

Natchnienie do podjęcia tematu tego filmu zostało rozeznane przez dwoje ludzi, w czerwcu 2015 roku. Potwierdzone zostało przez ich spowiednika oraz przemodlone podczas serii Adoracji Najświętszego Sakramentu, zorganizowanych w tej intencji. Znaków było wiele, chociażby w postaci błyskawicznego zgromadzenia środków na pierwszy dzień zdjęciowy, który odbył się już miesiąc po odczytaniu wezwania serca.

I tak oto osoby, które nie miały wcześniej nic wspólnego z filmem, rozpoczęły swojego rodzaju śledztwo w sprawie proroctw na temat jakiegoś szczególnego zadania jakie miałby otrzymać naród Polski do wykonania od Boga. Proroctw na ten temat okazało się być wiele, jak chociażby Teresy Neumann – niemieckiej mistyczki, czy kardynała Augusta Hlonda – Prymasa Polski albo św. siostry Faustyny – na którym to proroctwie oparte zostało całe dociekanie. W tym miejscu warto przywołać to proroctwo z „Dzienniczka”, które wypowiada sam Pan Jezus do prostej zakonnicy:



JEZUS: „POLSKĘ SZCZEGÓLNIE UMIŁOWAŁEM, JEŚLI POSŁUSZNA BĘDZIE WOLI MOJEJ, WYWYŻSZĘ JĄ W POTĘDZE I ŚWIĘTOŚCI, Z NIEJ WYPROWADZĘ ISKRĘ, KTÓRA PRZYGOTUJE ŚWIAT NA POWTÓRNE PRZYJŚCIE MOJE”
św. Faustina Kowalska
Dzienniczek

Już za trzy dni oficjalna premiera w internecie. Więcej materiałów i strona źródłowa:


Wywiad z egzorcystą

W najnowszym numerze miesięcznika "Egzorcysta" wstrząsający wywiad z byłym egzorcystą w Licheniu, księdzem Edmundem Szaniewskim MIC, który mówi wprost: "Z doświadczenia wiem, kim jest diabeł". Przeczytaj fragment!

Orędzie Matki Bożej z 2.10.2017 Medjugorje

Drogie dzieci,Zwracam się do was jako matka, prostymi słowami, lecz pełnymi miłości i troski o swoje dzieci, które zostały mi powierzone przez mojego Syna. Natomiast mój Syn, który jest z wiecznej teraźniejszości, On przemawia do was słowami życia i zasiewa miłość w otwartych sercach. Dlatego proszę was, apostołowie mojej miłości, miejcie otwarte serca zawsze gotowe do miłosierdzia i przebaczenie. Przez mojego Syna zawsze przebaczycie bliźnim, gdyż będzie w was pokój. Moje dzieci, troszczcie się o swoją duszę, gdyż to jest jedyne co do was należy. Zapominacie o ważności rodziny. Rodzina nie powinna być miejscem bólu i cierpienia, lecz miejscem zrozumienia i czułości. Rodziny, które próbują żyć według mojego Syna, żyją we wzajemnej miłości. Kiedy mój Syn był jeszcze mały, mówił mi, że wszyscy ludzie są braćmi. Zatem zapamiętajcie, apostołowie mojej miłości, że wszyscy ludzie, których spotykacie, rodzina, są braćmi w moim Synu. Moje dzieci, nie traćcie czasu na rozmyślanie o przyszłości i nie zamartwiajcie się. Troszczcie się jedynie o to jak dobrze przeżyć każdą chwilę według woli mojego Syna, a będziecie mieć pokój. Moje dzieci, nigdy nie zapominajcie o modlitwie za swoich pasterzy. Módlcie się, aby oni mogli wszystkich ludzi zaakceptować jako swoje dzieci i by w moim Synu stali się dla nich ojcami duchowymi. Dziękuję wam.


„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”. 

Benedykt XVI, papież


Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorie. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.


niedziela, 1 października 2017

Maryjo, Ty się tym zajmij


Gościem Tematu Dnia była Joanna Bątkiewicz - Brożek, dziennikarka i autorka książki "Różaniec zawierzenia z księdzem Dolindo", która w rozmowie z Mateuszem Godkiem wyjaśniała, na czym polega fenomen tego niezwykłego kapłana. - Z księdzem Dolindo modli się inaczej. Ks. Dolindo to jest taka postać, która wprowadza człowieka w medytację. Wypływa się z nim na głębię. Był mistykiem - mówiła dziennikarka. - Cokolwiek napisał, nawet modlitwy, czy słynny akt zawierzenia "Jezu, Ty się Tym zajmij", były napisane pod wpływem wewnętrznego światła Ducha Świętego. Wszystko, co towarzyszy modlitwie z ks. Dolindo ma taką głębię. Ks. Dolindo uczy w modlitwie prostoty, pokory i bezgranicznego zawierzenia - dodawała. Jak podkreślała, "w wielu miejscach mówi, módl się jak dziecko do swojego Taty, czy Mamy w niebie i wtedy zupełnie zmienia się perspektywa". - Modlitwa z księdzem Dolindo to modlitwa serca - stwierdziła. Pytana o to, czy o. Dolindo zostawił receptę na to, w jaki sposób najlepiej modlić się na różańcu, mówiła: - Ks. Dolindo doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że dla wielu ta modlitwa jest nużąca. Był kapłanem, który był wielkim propagatorem różańca, właściwie nie ma fotografii, na której nie miałby różańca w ręku - opowiadała. - Mówił tak, jeżeli masz modlić się na różańcu, to wyobraź sobie, że oglądasz taśmę filmową, na której wyświetlają się sceny z życia Jezusa i ten film wprowadza cię w kontemplację życia Jezusa - dodawała. - Różaniec to jest taki oddech dla człowieka - zaznaczyła.