wtorek, 30 kwietnia 2013

Dziś modlitwa uwolnienia - również on-line

Drogie Siostry!
Drodzy Bracia!

Dzisiaj jest tzw. noc Walpurgii, noc wyznawców różnego typu bożków, noc okultystów i magów. Módlmy się za tych wszystkich zwiedzionych, wynagradzajmy Bogu za ich bluźnierstwa i prośmy o łaskę zbawienia. Ofiaruj swoją dzisiejszą modlitwę, pracę, wyrzeczenia i cierpienia właśnie w tych intencjach. Szczególnie przyzywajmy w modlitwie ku pomocy naszych Aniołów, polecajmy się opiece św. Michała Archanioła. Jeżeli ktoś może i chce niech czuwa na modlitwie pomiędzy północą, a pierwszą w nocy.

U dawnych Germanów noc zmarłych, złych duchów. W naszym regionie Europy najczęściej kojarzona jest jako sabat czarownic odbywający się na górze Brocken w noc z 30 kwietnia na 1 maja, którego obchodom przewodziła bogini śmierci Hel.

Zapraszam także na dzisiejszą modlitwę uwolnienia i uzdrowienia. Gościem specjalnym będzie Maria Vadia.

http://dobremedia.org/izydor.htm

dziś modlitwa o uwolnienie

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

"Tylko Miłość jest twórcza" - spotkanie z ks. prof. Tadeuszem Guzem w Warszawie



"Tylko Miłość jest twórcza" - spotkanie z ks. prof. Tadeuszem Guzem w Warszawie

O Miłości i nienawiści w konwencji sokratejskich dialogów rozprawiano w niedzielę 28 kwietnia w Domu Rekolekcyjnym „Amicus” na warszawskim Żoliborzu. Gościem specjalnym był ks. prof. Tadeusz Guz, Dziekan Wydziału Zamiejscowego Nauk Prawnych i Ekonomicznych KUL w Tomaszowie Lubelskim. Niezwykłe wydarzenie rozpoczęto od wspólnej modlitwy, którą poprowadził ks. Stanisław Małkowski. Następnie, przed licznie zgromadzoną publicznością wystąpiła Wanda Pachla. Studentka Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odczytała fragment „Promethidionu” Cypriana Kamila Norwida.
Spotkanie, które poprowadził historyk dr Leszek Żebrowski zorganizowane zostało przez Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Połączono je z promocją drugiego tomu „Rozmów niedokończonych z ks. prof. Tadeuszem Guzem z lat 2007-2010”.
Najnowsza publikacja Wydawnictwa Sióstr Loretanek stanowi zapis rozmów przeprowadzanych w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Książka dotyka tematu miłości jako daru, miłości w sferze czynu, miłości w sensie świadectwa. Jest także przedstawiona analiza „Hymnu o Miłości” św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian. Jako swoisty kontrapunkt w publikacji pojawia się również analiza nienawiści, którą urzeczywistniano w ideologii nazizmu hitlerowskiego.
Ks. prof. Tadeusz Guz zauważył, że przedziwnym zrządzeniem Bożej Opatrzności jest czas, w którym została wydana ta książka. „Zaskakujące jest dla mnie samego, że publikacja ukazała się w zaledwie kilka tygodni po objęciu Stolicy Piotrowej przez Ojca Świętego Franciszka, który aktem przyjęcia imienia Franciszka, inspiruje cały Kościół Święty i całą ludzkość do tego, żeby zatrzymać się przy miłości. W ten sposób Ojciec Święty Franciszek wyakcentował miłość jako wartość najwyższą. Miłość bowiem, to najwyższy ideał wyprowadzony z postawy Jezusa z Nazaretu, który jest Objawieniem się odwiecznej Miłości Bożej” - powiedział autor „Rozmów niedokończonych...”.
Odpowiadając na pytanie co takiego się stało, że we współczesnym świecie pojęcie miłości zostało tak bardzo wypaczone ks. prof. Tadeusz Guz wyjaśnił, iż w procesie myśli filozoficznej - która stanowi naturalną podstawę dla wszelkich analiz rzeczywistości - mamy do czynienia z olbrzymim spłyceniem rozumienia rzeczywistości. Zarówno rzeczywistości Boga, jak też i człowieka, zwierząt, roślin czy w ogóle całej rzeczywistości kosmosu. Rozumienie takiego ideału, którym jest miłość uwarunkowane jest rozumieniem tej rzeczywistości - czyli odpowiedzią na pytanie kim jest Bóg, kim jest człowiek, czym jest ta rzeczywistość. W związku z tym, w nowożytnej i współczesnej myśli załamała się prawda o Bogu jako odwiecznej Miłości. Załamała się także prawda o człowieku jako podmiocie, jako osobie, jako substancji zdolnej do definitywnych aktów miłości. Dlatego też - zdaniem ks. Tadeusza Guza - samo rozumienie miłości uległo także zasadniczemu wypaczeniu, czego w naszych dniach szczytem jest ideologia gender i różne inne ruchy homoseksualno-feministyczne, które rozmijają się istotowo z miłością jako miłością.
Zdaniem księdza profesora nic na obecnym etapie dziejów nie jest ważniejsze jak wskazanie, umożliwienie, pouczenie i poradzenie drugiemu człowiekowi, żeby zainteresował się wiecznie istniejącą, nigdy nie przestającą być aktualną i nigdy nie kończącą się Miłością Boga Objawienia chrześcijańskiego. Kto ma wskazywać tą właściwą drogę bliźniemu, skoro zdaje się być niewielu w dzisiejszych czasach nauczycieli? Przedstawiciel KUL odpowiada, że jego metoda jest bardzo jasna. „Myślę, że najskuteczniejszą jest droga rozpoczynania od siebie. Ten, który rozumie zagadnienie, musi sam rozpocząć od siebie po prostu głębiej rozumieć tę miłość, głębiej ją wymówić i urzeczywistnić w różnych czynach. Czyli uczynić swoje życie prawdziwym darem” - wyjaśnił ks. Tadeusz Guz. Profesor filozofii wykazał, iż to oznacza, że nasza droga do Miłości Boga wiedzie poprzez bliźniego. Jako wiarygodne kryterium prawdziwego świadectwa miłości dla drugiego człowieka ksiądz profesor wskazuje drogę cierpienia, ofiary. „Wtedy dopiero niejako wypala się prawdziwy kształt naszej miłości osobistej do Boga i człowieka (...). Po upadku w grzech nie ma innej drogi dla człowieka stawiającego na miłość, jak droga Krzyża. Czyli wyrzeczenia, ofiary, przezwyciężenia samego siebie (...)”.
Przedstawiciel Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zauważył, że choć w dzisiejszym świecie działa wiele ideologii ukierunkowanych przeciwko miłości, to w każdym człowieku, niezależnie jakie poglądy posiada, jest głębia ducha ludzkiego. - Dlatego, jeśli chcemy zainspirować drugiego człowieka do tego, żeby się zatrzymał przy miłości, doświadczył jej albo ją przeżył, to wtedy my musimy dać pierwsi przykład - podkreślił ks. Tadeusz Guz.
Spotkanie połączone z promocją książki „Rozmowy niedokończone z ks. prof. Tadeuszem Guzem z lat 2007-2010” przebiegało pod hasłem „Tylko Miłość jest twórcza”. Zorganizowało je Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy we współpracy ze Stowarzyszeniami: KoLiber, Solidarni2010, kwartalnikiem „Wspólna sprawa” i Niepoprawnym Radiem PL.Podczas spotkania zbierane były podpisy pod obywatelskim projektem przygotowanym przez Fundację Pro - prawo do życia, który przywraca pełną ochronę życia dzieci chorych i podejrzanych o chorobę.
Agnieszka Piwar


Redakcja ksd.media.pl zezwala na publikację pod warunkiem podania źródła i autora.
--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

„ZAWÓD: PRYMAS POLSKI”


Zaproszenie na
POKAZ FILMU DOKUMENTALNEGO
„ZAWÓD: PRYMAS POLSKI”
o represjonowaniu ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego przez Służbę Bezpieczeństwa, zrealizowany na podstawie unikalnych dokumentów z archiwum IPN, nagrodzony na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie w 2008
SPOTKANIE Z REŻYSEREM
ANNĄ TERESĄ PIETRASZEK
autorką blisko 200 filmów i reportaży z wielu miejsc na świecie, laureatką nagród, absolwentką Akademii Obrony Narodowej, taterniczką

30 kwietnia (wtorek) godz. 19:00
CENTRUM KULTURY IZABELIN
Izabelin, ul. 3 Maja 42
dojazd autobusem 708 ze stacji metra Młociny
wstęp wolny

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

sobota, 27 kwietnia 2013

Spotkanie modlitewne w Mediolanie






Około 10.000 osób uczestniczyło w spotkaniu modlitewnym 21.04.2013 w halach Fiera Milano w Rho, Włochy. Wizjonerzy Marija Pavlovic-Lunetti i Jakov Colo także byli obecni pośród rzeszy wiernych, wraz z  byłym proboszczem z Medziugorje o. Ljubo Kurtovic który był głównym celebransem Mszy Świętej, którą odprawił wraz z 50 innymi kapłanami. Włoski dziennikarz Antonio Socci dał świadectwo o swoim doświadczeniu wiary.

 Spotkanie modlitewne odbyło się już po raz drugi w halach targów mediolańskich. 
Na zdjęciu spowiedź święta w halach wystawienniczych. Dziękujmy Bogu za Medjugorje i przebudzenie tak wielu serc, które niosą przesłanie Maryi Królowej Pokoju z Medjugorje.

Papież Franciszek: Głoście Jezusa z radością

Papież Franciszek: Głoście Jezusa z radością 


Papież Franciszek , podczas Mszy Świętej w Casa Santa Marta w sobotę rano, zaprosił ludzi, aby głosili Jezusa z radością i unikali "zamknięcia się w sobie". Rozważając Czytanie z Dziejów Apostolskich, Ojciec Święty postawił pytanie, dlaczego wielu ludzi, zamknęło się na słowa Pana w Antiochii, gdzie zebrała się wspólnota uczniów Chrystusa. Papież odpowiedział: "Po prostu, mieli zamknięte serca, nie byli otwarci na nowości Ducha Świętego. Uważali, że wszystko zostało powiedziane, że wszystko powinno być po ich myśli i dlatego czuli się jak obrońcy wiary i zaczęli mówić przeciw Apostołom ... " Papież powiedział, że zamknięcie się tej grupy, jej skrajny konserwatyzm jest także i dzisiaj obecny i był obecny w historii. Są to ludzie, kontynuował, "którzy nie potrafią się otworzyć na Pana". Społeczności takie jak ta w Antiochii, uważające że są obrońcami prawdy, Papież Franciszek wyjaśnił, że to, co oni naprawdę robią to rozprzestrzeniają plotki i pomówienia. Społeczności Pana, to te które idą do przodu, te społeczności są otwarte na Ducha Świętego, głoszą Słowo Boże. Ojciec Święty dodał, jest to kryterium dla Kościoła, własnego sumienia,  wytyczne dla naszych wspólnot parafialnych i naszych wspólnot religijnych. Papież zakończył mówiąc, przyjrzyjcie się, jak Jezus posyła nas do ewangelizacji, chce abyśmy głosili jego przesłanie z radością. Papież Franciszek podkreślił, że nie powinniśmy się bać "radości Ducha Świętego" i "nie powinniśmy zamykać się w sobie".


za: http://crownofstars.blogspot.com/

Watykańska Komisja Ekspertów wydała pozytywną opinię na temat objawień w Medjugorje

Jakob Marschner – 26 kwietnia 2013 roku:

Dobrze poinformowane źródło potwierdziło informację zamieszczoną na medziugorskim portalu informacyjnym: Watykańska Komisja ekspertów, którzy przez trzy lata badali wydarzenia w Medziugorje, wydała opinię pozytywną.



Wciąż jednak może minąć wiele czasu zanim papież Franciszek wyda formalną decyzję odnośnie objawień.
 

Medjugorje otrzymało pozytywną opinię w raporcie międzynarodowej Watykańskiej Komisji ekspertów utworzonej przez papieża Benedykta XVI w marcu 2010 roku. 


Komisja przekazała już raport do Watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary – dobrze poinformowane źródło doniosło portalowi medjugorjetoday.tv“Wciąż jednak może minąć wiele czasu zanim papież Franciszek wyda formalną decyzję odnośnie objawień” – mówi informator.

Watykańska komisja orzekła, iż owoce objawień w Medjugorje są bardzo dobre. Podtrzymuje wcześniejsze ustalenia oraz pozostawia sprawę uznania objawień za otwartą do czasu zaprzestania widzeń Najświętszej Maryi Panny. 

Krzyże misyjne dla nowych misjonarzy i misjonarek


Tradycyjnie już podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie, które w tym roku będą miały miejsce w dniach 27 i 28 kwietnia 2013, odbędzie się ceremonia wręczenia krzyży misyjnych. Uroczystości rozpoczną się 27 kwietnia nieszporami w katedrze gnieźnieńskiej o godz. 19:00. Następnie z katedry w kierunku kościoła pw. Św. Michała, znajdującego się na tzw. Wzgórzu Zbarskim, wyruszy procesja z relikwiami św. Wojciecha. Tam , na placu przy kościele, biskupi skierują pozdrowienia do wiernych, które zakończą się Apelem Jasnogórskim. W kościele przez całą noc będzie trwało czuwanie przy relikwiach św. Wojciecha, a po północy modlitwa w intencji misjonarzy i misyjnego dzieła Kościoła.
W niedzielę, 28 kwietnia br. relikwie zostaną procesyjnie prześnione z kościoła św. Michała na Plac św. Wojciecha, gdzie odbędzie się uroczysta Msza św. koncelebrowana. Przed błogosławieństwem nuncjusz apostolski w Polsce nałoży misjonarzom i misjonarkom krzyże misyjne. W nadchodzącą niedzielę krzyże misyjne otrzyma 14 księży diecezjalnych, 6 księży zakonnych, 1 brat zakonny, 11 sióstr zakonnych, 2 świeckich misjonarzy, 1 ksiądz do pracy wśród Polonii. 29 spośród nich przygotowywało się do wyjazdu w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie. Wyjeżdżający w tym roku misjonarze pochodzą z 26 polskich diecezji i pracować będą na wszystkich kontynentach: Ameryka (18 osób), Afryka (12 osób), Azja (2 osoby), Oceania (1 osoba), Europa (1 osoba). W sumie nowi misjonarze Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa będą służyć w 21 krajach na świecie: Boliwia (5 osób), Peru (4 osoby), Ghana (3 osoby), Zambia (2 osoby), Urugwaj (2 osoby), Wybrzeże Kości Słoniowej (2 osoby), Wenezuela (2 osoby), Senegal (1 osoba), USA (1 osoba), Estonia (1 osoba), Argentyna (1 osoba), Ekwador (1 osoba), Kazachstan (1 osoba), Papua Nowa Gwinea (1 osoba), Antyle (1 osoba), Burkina Faso (1 osoba), Meksyk (1 osoba), Pakistan (1 osoba), Rep. Dem. Kongo (1 osoba), Mauritius i Reunion (1 osoba), Kenia (1 osoba). Polecajmy wszystkich polskich misjonarzy w indywidualnych i wspólnotowych modlitwach.
O. Kazimierz Szymczycha SVD
Sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji


--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

piątek, 26 kwietnia 2013

Półnagie panie z Femenu zaatakowały arcybiskupa


Nie od dziś wiadomo, że panie z Femenu nie przebierają w środkach. Można oczywiście zastanawiać się, czy paradowanie topless konkretnie przekłada się na realizację ich postulatów, ale jedno jest pewne – niewątpliwie zwracają na siebie uwagę. Tym razem jednak ostro przegięły...
Arcybiskup Andre-Joseph Leonard prowadził wczoraj wykład o tematyce pro-life na Uniwersytecie w Brukseli. Kwestia obrony życia wywołuje najwyraźniej ogromną wściekłość Femen'istek, gdyż wtargnęły one na wykład duchownego. Co więcej, obrzuciły metropolitę wulgarnymi wyzwiskami... Miał to być protest przeciwko rzekomej homofobii Kościoła, który oskarżyły o hipokryzję...
Duchowny naraził się agresywnym paniom z Femen m.in. tym, że w jednym z ostatnich wywiadów powiedział: „Homoseksualizm to nie to samo, co normalny seks, podobnie jak anoreksja nie jest normalnym apetytem”.
Wściekłe feministki zostały wyproszone z wykładu duchownego, jednak zanim to się stało, całkowicie obłay go wodą... Trudno w jakikolwiek sposób komentować takie zachowanie. Tym, na co warto zwrócić uwagę była jednak reakcja samego arcybiskupa, który z pokorą i stoickim spokojem dokończył swój referat, a na koniec ucałował plastikową butelkę w kształcie Maryi, której panie z Femenu użyły do oblania go wodą...
Marta Brzezińska
za: www.fronda.pl

Orędzie z Medjugorje 25.04.2013



“Drogie dzieci! Módlcie się, módlcie się, tylko się módlcie, aż wasze serce  otworzy się w wierze jak kwiat, który otwiera się [dzięki] ciepłym promieniom słońca. To jest czas łaski, który Bóg wam daje poprzez moją obecność, a wy jesteście daleko od mego serca, dlatego wzywam was do osobistego nawrócenia i modlitwy rodzinnej. Niech Pismo Święte zawsze będzie dla was zachętą. Wszystkich was błogosławię moim matczynym błogosławieństwem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”


„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”.

Benedykt XVI, papież


Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorje. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.

Mordowanie dzieci z in vitro bezkarne


W Poznaniu znaleziono pusty pojemnik służący do zamrażania dzieci poczętych metodą in vitro. Minister Gowin wskazuje, że być może "życie straciło dziesiątki albo tysiące ludzkich istnień". Dodał też, że w Polsce najprawdopodobniej handluje sie dziećmi poczętymi tą techniką, przewozi do Niemiec, by tam przeprowadzono na nich eksperymenty naukowe, a następnie uśmiercono.
Sytuacja przypomina historię z obozu koncentracyjnego, gdzie ludzie byli poddawani eksperymentom, które kończyły się dla nich śmiercią. Jednakże oddźwięk tej sytuacji jest w mediach umiarkowany. Wszyscy wiedzą, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, ale małych ludzi traktuje się jak nieludzi. Dlaczego? Dziecko "zgrabnie" nazywa się "embrionem". To wystarcza by zakwalifikować go do jakiejś bliżej nieokreślonej "rasy podludzi".
Dzieci przed urodzeniem są w Polsce dyskryminowane. Ustawa pozwala na ich zabijanie, gdy są chore lub gdy poczęły się z czynu zabronionego. Jakby tego było mało polskie władze decydują się poszerzyć zakres dyskryminacji wobec dzieci poczętych metodąin vitro. Ilekroć bowiem przepisy bronią dzieci poczętych ... nie odnosi się to do dzieci poczętych metodą in vitro.
Rzecznik Rządu Paweł Graś nazywa wypowiedzi Gowina "rewelacjami", Małgorzata Kidawa-Błońska twierdzi, że to wina Gowina, że w Polsce dzieci z in vitro nie są chronione. Politycy realizują kolejny odcinek z cyklu "przepychanki w Sejmie" i tak naprawdę handel ludźmi, który odbywa się na masową skalę ich nie interesuje. Kiedy w zeszłym roku informowaliśmy prokuraturę w Białymstoku o podejrzeniu przestępstwa handlu ludźmi, gdyż w tamtejszej klinice in vitro sprzedaje się dzieci, odmówiono wszczęcia śledztwa. Po naszym zażaleniu sąd podtrzymał opinię prokuratury twierdząc, że nie można przepisów o handlu ludźmi stosować do małych ludzi.
Na dzień dzisiejszy władze serwują dzieciom z in vitro mrożenie, handel, eksperymenty, lata spędzone w beczce bez godnego życia i bez godnej śmierci. Wszystko to przy akompaniamencie frazesów o prawach człowieka i miłości do dzieci poczętych metodą in vitro.
Aleksandra Musiał, Fundacja Pro-prawo do życia
Źródło: stopaborcji.pl
Artykuł ukazał się na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: http://www.ksd.media.pl/component/content/article/34-publicystyka/1121-mordowanie-dzieci-z-in-vitro-bezkarne


--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny



Rodzina w aspekcie cywilizacyjnym, społecznym i ekonomicznym – to główne zagadnienia poruszone podczas Kongresu Polskiej Rodziny, który dziś odbył się  w Warszawie, pod hasłem „Rodzina receptą na kryzys”.   Wzięło w nim udział ponad 200 przedstawicieli organizacji prorodzinnych, samorządów, świata nauki oraz organizatorzy Marszów dla Życia i Rodziny z całej Polski. Owocem prac kongresowych jest projekt ustawy zasadniczo zmieniającej system świadczeń rodzinnych.
Kongres odbył się z inicjatywy Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Stał się on forum działań na rzecz rodzin dla liderów organizacji prorodzinnych i samorządowców z całej Polski.
Temat spotkania - „Rodzina receptą na kryzys” - ma przypomnieć opinii publicznej, że aby wybrnąć z bieżącego kryzysu ekonomicznego oraz bardziej trwałego i groźniejszego kryzysu cywilizacyjnego, należy przywrócić rodzinie naturalne miejsce i rolę w społeczeństwie i państwie. - Postanowiliśmy zwołać Kongres, aby omówić dzisiejszą sytuację polskich rodzin.  Widzimy ponadto, że Polska boryka się z alarmująco niskim poziomem dzietności, który w dalszej perspektywie znacząco pogorszy i tak już istniejący kryzys ekonomiczny i społeczny. – wyjaśnia Jacek Sapa, prezes Centrum wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.
Zdaniem Ireneusza Jabłońskiego z Centrum im. Adama Smitha, wspomnianą destabilizację dodatkowo pogłębia brak spójnej polityki prorodzinnej. – W Polsce nie ma polityki prorodzinnej! W tym temacie dostrzegamy raczej zbiór nieefektownych instrumentów, skierowanych na osiągnięcie doraźnych celów propagandowych, niż spójny system polityki prorodzinnej – stwierdził ekonomista.
Zdaniem organizatorów kongresu, przyszłość jednak nie musi być tak dramatyczna, jak się dziś maluje. Wystarczy przywrócić rodzinie należny jej prestiż i dać szansę niezależności ekonomicznej. Dlatego podczas Kongresu w formie wykładów i dyskusji skoncentrowano się na trzech podstawowych aspektach funkcjonowania rodziny. Po pierwsze na jej niepodważalnym miejscu w porządku konstytucyjnym. Po drugie na funkcji społecznej rodziny i jej relacji z państwem z zachowaniem fundamentalnego prawa rodziców do wychowywania własnych dzieci i roli państwa niewykraczającej poza funkcje pomocnicze w tym procesie. Natomiast trzeci blok prac kongresowych poświęcono ekonomicznej sile rodziny, która zdaniem prelegentów, powinna wynikać z możliwości pełnego dysponowania tym, co wypracowują jej dorośli członkowie.
Głównym owocem Kongresu Polskiej Rodziny jest obywatelski projekt ustawy nawiązującej swym tytułem do Konstytucji, która definiuje rodzinę: „Ustawa o ochronie i opiece nad rodziną”. Projekt ten dotyczy nowego sposobu finansowania świadczeń rodzinnych. – W pierwszej kolejności chcemy oczyścić aktualną ustawę o świadczeniach rodzinnych z tego wszystkiego, co nie  jest adresowane bezpośrednio do rodziny, rozumianej zgodnie z treścią Konstytucji Rzeczypospolitej, dlatego ustawa zajmuje się wyłącznie świadczeniami, przysługującymi kobiecie i mężczyźnie, którzy zawarli związek małżeński – wyjaśnia mec. Ludwig Skurzak, i dodaje – Jako pierwsze chcemy wprowadzić świadczenie pod nazwą „Bon wychowawczy”, który matka będzie mogła pobierać przez pierwsze 24 miesiące po urodzeniu dziecka. To świadczenie miałoby wynosić sumę równą płacy minimalnej, czyli na dziś ok. 1600 zł.
Zdaniem autorów projektu, system ma być bardziej skuteczny i prosty, a świadczenia powszechnie dostępne. W ten sposób pomocą mają być objęte wszystkie matki, bez względu na stan i formę zatrudnienia – obecnie z pomocy finansowej mogą korzystać jedynie zatrudnione na umowę o pracę, czyli ok. 60 proc. wszystkich matek.
Podczas Kongresu przyznano tytuły Ambasadora Życia i Rodziny, osobom czytelnie działającym na rzecz obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz wspierania prestiżowej instytucji jaką jest rodzina. Uhonorowani tytułem zostali: abp Henryk Hoser, dziennikarz Krzysztof Ziemiec oraz Piotr Uściński, Starosta Powiatu Wołomińskiego.
***
Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny powstało, aby promować, inicjować oraz wspierać działania podkreślające wartość życia i rodziny, a także by pracować nad rozwiązaniami, które, w myśl zasady „rodzina receptą na szczęście”, stworzą przyjazne warunki dla rodzin w wypełnianiu ich naturalnych funkcji. Kongres Polskiej Rodziny to kolejna inicjatywa Centrum. W roku wyborczym 2011 Fundacja przyznawała Certyfikaty Kandydata Przyjaznego Życiu i Rodzinie. Każdego roku wspiera także organizowane w całej Polsce Marsze dla Życia i Rodziny.
Informację opublikowaliśmy na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy:http://www.ksd.media.pl/aktualnosci/1118-bon-wychowawczy-by-powstrzymac-katastrofe-demograficzna-w-polsce

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Pokutny Marsz Rożańcowy


Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy zachęca do udziału
w Pielgrzymce i Pokutnym Marszu Różańcowym 1-3 Maja

Pielgrzymka od Sanktuarium Matki Boskiej Jazłowieckiej (Szymanów) do Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej! (Warszawa-Praga). Pielgrzymka przez trzy diecezje.
Z Diecezji Łowickiej, przez Diecezję Warszawską do Diecezji Warszawsko-Praskiej!  Łączy lewobrzeżną i prawobrzeżną Warszawę!
Wyruszamy z Szymanowa 1 Maja.
W Szymanowie
7:00 przyjazd z końmi i przygotowanie rekonstruktorów z 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich do meldunku
8:15 meldunek Matce Generalnej
Msza Święta o godz. 8.30.
9.30 wymarsz
W ostatnim dniu, w święto Matki Boskiej Królowej Polski, rozpoczynamy 3.05 o godz. 10.00 Marsz Patriotów – od Krzyża Traugutta (Park Traugutta – skrzyżowanie ul. Sanguszki i ul. Zakroczymskiej) do Krzyża Katyńskiego (Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej na Pradze) – idziemy głównymi ulicami Warszawy!
Sekretariat Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę
Informacja ukazała się na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: http://www.ksd.media.pl/aktualnosci/1120-zapraszamy-na-ii-pielgrzymke-i-marsz-patriotow-1-3-maja

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

UPA mordowała Polaków i Ormian przez... ukrzyżowanie


W tym roku mija 70. rocznica apogeum ludobójstwa dokonywanego przez nacjonalistów ukraińskich z OUN-UPA na obywatelach polskich.
Polecamy wstrząsające artykuły opublikowane na portalu Prawy.pl:

Dzieci wbijano na pal. Zbrodnia UPA w Janowej Dolinie

UPA mordowała Polaków i Ormian przez... ukrzyżowanie

Zabijali bez względu na płeć i wiek. Zbrodnia UPA w Wołczkowie

Rzeź w Pendykach – 150 ofiar UPA

Polecamy także blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (www.isakowicz.pl), członka Zarządu Głównego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy:
Proces beatyfikacyjny księdza zamordowanego przez UPA
"(...) diabelskie kłamstwa stają się polityką nienawiści współczesnych spadkobierców OUN-UPA na Ukrainie"
Czy Polak może lubić Banderę? 

* W związku ze zbliżającą się 70. rocznicą apogeum ludobójstwa dokonywanego przez nacjonalistów ukraińskich z OUN-UPA na Polakach i obywatelach polskich innych narodowości na Wołyniu i Kresach Południowo-Wschodnich II RP Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy obejmuje patronatem medialnym jej obchody, przypadające na 11 lipca 2013 r.
ZOBACZ OŚWIADCZENIE KSD: http://www.ksd.media.pl/aktualnosci/956-ksd-w-holdzie-ofiarom-oun-upa-oswiadczenie

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Papieska Rada ds. Rodziny zaprzecza – Papież nic nie zlecał i nie jest za Komunią św. dla rozwiedzionych!!!

Papieska Rada ds. Rodziny zaprzeczyła, jakoby papież Franciszek polecił tej dykasterii przygotować dokument na temat możliwości przystępowania osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach do Komunii Świętej.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Spotkanie biblijne 25.04.2013

Zapraszamy na spotkanie Biblijne

będziemy rozważać

Słowo Życia 

Dzisiaj, 25.04.2013

godz. 20.00 (Aula)

Misjonarze Krwi Chrystusa

środa, 24 kwietnia 2013

Polskie Dni w Medziugorju – Uroczystość Królowej Polski pod przewodnictwem ks. dr Eugeniusza Derdziuka


Polskie Dni w Medziugorju – Uroczystość Królowej Polski pod przewodnictwem ks. dr Eugeniusza Derdziuka

Polskie Dni w MedziugorjuMaryja nauczycielką wiary i miłości Ojczyzny
Uroczystość Królowej Polski w Medziugorju 2-3 maja 2013  
Obchodom przewodniczył będzie ks. dr Eugeniusz Derdziuk
Program obchodów
2 maja 2013 Godz. 14.20
po Mszy św. dla Polaków świadectwo – katecheza ojca Petara Ljubićića
O. Petar Ljubićić od 2 tygodni modli się za Polaków i pragnie dać świadectwo (kapłan, który we wskazanym przez Matkę Bożą czasie będzie razem z widzącą Mirjaną modlił się i pościł przez 10 dni, a 3 dni przed mającym nastąpić wydarzeniem ogłosi światu treść tajemnicy przekazanej widzącej przez Maryję). Miejsce spotkania podane będzie w ogłoszeniach po Mszy św.
Godz. 21.15 – po zakończonej adoracji Najświętszego Sakramentu gromadzimy się wokół figurki Matki Bożej na placu przed kościołem św. Jakuba, aby w łączności z Jasną Górą i ze wszystkimi Polakami wyśpiewać Apel Jasnogórski.
3 maja 2013 Godz. 05.00
Wspólna Droga Krzyżowa na Kriżevac w intencjach Matki Bożej i Ojczyzny – Pan Jezus powiedział do św. Faustyny “Najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę Moją” Dz.737 (proszę zabrać radyjka, nie możemy używać zewnętrznego nagłośnienia z powodu obecności innych grup językowych modlących się w tym miejscu).
Godz. 12.00Uroczysta Msza św. koncelebrowana ku czci Królowej Polski. 
Mszę św. odprawi i homilię wygłosi ks. dr E. Derdziuk(bardzo proszę o zgłaszanie się osób chętnych do przygotowania oprawy muzycznej, grających i śpiewających – kontakt email danuta.lis1@gmail.com lub tel +48 512 709 646 lub tel. w Medziugorju +387 63 222 988)
Na świętowanie Uroczystości Królowej Polski otrzymaliśmy zgodę i błogosławieństwo o. proboszcza parafii św. Jakuba w Medziugorju, o. Marinko Śakota
Zapraszamy wszystkich pielgrzymów
W imieniu organizatorów – Danuta Lis
Źródło: http://medziugorje.blogspot.com

wtorek, 23 kwietnia 2013

Chusta z Manoppello

Nie ludzką ręką wykonana

Chusta z Manoppello, jedna z największych relikwii chrzescijańskich świata. Zapomniana przez wieki, znów przyciąga rzesze wiernych. Jest wielką łaską stanąć właśnie tam w Manoppellskim kościele, na tyłach głównego ołtarza, twarzą w twarz z naszym Zbawicielem Jezusem Chrystusem. Ta twarz przyciąga, patrzysz się na nią i nie możesz odciągnąć wzroku. Można tak stać i stać. Tylko ty i nasz Zbawiciel. Zapraszam wszystkich do obejrzenia krótkiego wywiadu z prof. dr hab. Zbigniewem Treppą, który badał chustę. W jednej z prywatnych rozmów spytałem się czy, tak prywatnie, uważa że chusta może być falsyfikatem, wytworem rąk ludzkich. Odpowiedział zdecydowanie, że dzisiaj, a tym bardziej w średniowieczu nie ma takiej techniki, która by pozwoliła na uzyskanie takiego wizerunku. Na jednym z poniższych zdjęć wykonanych w kościele widać wyraźnie, że chusta jest "przeźroczysta". Podchodząc do nie blisko widzimy twarz Jezusa.


W historii tego wizerunku jest również wzmianka o tym, iż zakonnicy opiekujący się relikwią chcieli ją godnie uczcić i przygotowali dla niej złote ramy. Przenieśli chustę ze starych drewnianych ram i osadzili w nowych złotych. Jakie było ich zdziwienie kiedy wizerunek znikł. Przestraszyli się utratą relikwii. Szybko przełożyli relikwie w stare ramy. Podnieśli ramy w górę pod światło, a ich oczom ukazała się twarz Zbawiciela. Ogromna radość - "Pan powrócił". Od tej chwili stare ramy osadzono w nowych ramach relikwiarza. 

Inną historią jest opowiadanie jednego ze starszych zakonników. 23-ego września 1968 r. modlił się on przed cudowną chustą, w pewnej chwili zauważył pewnego kapucyna, który również adorował Pana. Zaciekawiony nowym gościem podszedł do niego aby pozdrowić go w imię Pana. Kapucyn spojrzał na niego i powiedział, że przyszedł adorować twarz Pana, przed tym jak za chwilę stanie z Nim twarzą w twarz. Zakonnik rozpoznał kapucyna. Owym kapucynem był św. o. Pio, kilka minut później o. Pio skonał w swojej celi zakonnej w San Giovanni Rotondo.






Przeźroczysta chusta

Kościół w Mannopello




poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Karierowicze w Kościele to złodzieje i zbóje"

Tymi słowami podczas porannej mszy świętej Papież Franciszek nazwał wszystkie osoby, dla których kariera w Kościele stała się sposobem na życie. Karierowicze w Kościele "okradają samego Jezusa z chwały" i myślą o zyskach tylko dla siebie. 

Także we wspólnotach chrześcijańskich są karierowicze. Wszyscy, którzy tylko dla swojej chwały działają w wspólnotach chrześcijańskich także są "złodziejami i zbójami okradającymi Jezusa z jego chwały". Papież dodał także, że karierowicze "chcą tylko zysku dla samych siebie".

Dlatego wszytko co czynimy w Kościele róbmy na chwałę Pana Jezusa. Nie chciejmy nadmiernych podziękowań, sztucznego szacunku czy jakichkolwiek innych profitów. Wszystko co robimy ofiarujmy Jezusowi dla jego większej chwały. 

Dziękuje Papieżowi, ze przypomniał i napomniał w tej jakże ważnej sprawie. 

sobota, 20 kwietnia 2013

Strzeżmy się wpływu złego – rozmowa z s. Angelą Musolesi, wieloletnią asystentką o. Gabriele Amortha – “Jezus powiedział: „Czyńcie to, co Ja czyniłem, a nawet więcej…


Z s. Angelą Musolesi, tercjarką Zakonu św. Franciszka, wieloletnią asystentką o. Gabriele Amortha, współautorką książki „Egzorcysta Watykanu”, rozmawia Agnieszka Gracz
Święty Paweł mówi nam, że Bóg dał Kościołowi moc i władzę. Gdzie ona jest? Nie manifestujemy jej ani też nie manifestujemy siły Jezusa, którą wszyscy mamy od chrztu świętego. Jezus powiedział: „Czyńcie to, co Ja czyniłem, a nawet więcej”. Widzimy te cuda? Są one sporadyczne. Nie ma wielu kapłanów, którzy celebrują Msze Święte uwolnienia, uzdrowienia, a Jezus powiedział: „Idźcie na cały świat i nauczajcie, uzdrawiajcie, wypędzajcie złe duchy”. Dlatego świat nie wierzy, ponieważ my nie manifestujemy siły Boga, demon natomiast oferuje swoją moc, mówiąc człowiekowi: dam ci władzę, bogactwo, pieniądze. Niestety wiele osób jemu wierzy bardziej.
Siostro, jak poważny jest problem zagrożeń duchowych? Czy przypadki zniewoleń i opętania są częste?
 Jest to niestety powszechny problem. Często nie zdajemy sobie sprawy, nie wierzymy, że wszystko to, co wiąże się z brakiem radości z życia, kiedy nasze sprawy źle się mają, ma związek z wpływem złego ducha. Nie musi to oznaczać opętania, ale jest przejawem wpływu szatana. Kościół przez wiele wieków nie mówił o tej kwestii, począwszy od wieków średnich, przechodzono z jednej skrajności w drugą, w pewien sposób na pewno wpłynęło to na rozprzestrzenianie się siły złego w świecie. Można wyodrębnić tutaj dwa faktory. Z jednej strony za mało wierzymy w działanie Ducha Bożego, o którym mówił Jezus w Ewangelii, że prowadzi do prawdy, pomaga czynić Jego dzieła. Z drugiej strony nie ma studiów, np. w seminariach duchownych, nad działaniem demona. Bardzo się cieszę, kiedy mogę pójść do seminarium duchownego, by rozmawiać o wpływie złego ducha. Byłoby dobrze, gdyby w programie formacji i nauczania pojawiły się wykłady z tej materii. Ważne znaczenie ma też praktyka. Kapłani, by mogli nabrać doświadczenia, powinni towarzyszyć egzorcystom. Dziś często ksiądz otrzymuje nominację na egzorcystę bez wcześniejszej praktyki. Przykro mi to mówić, ale jest to prawda, jak mówi o. Amorth, iż są biskupi, którzy nie wierzą w działanie złego ducha, mówią, że nie jest ono tak rozpowszechnione. Niestety jednak jest. Tam gdzie jest nienawiść, przemoc, zazdrość, tam nie ma działania Boga.
W czym tkwi przyczyna szerzenia się zagrożeń duchowych?– Dziś chcemy sami sprostać życiu, nie z pomocą Ducha Świętego, Ducha Bożego. Ile razy w ciągu roku kapłani wzywają Ducha Świętego? Oczywiście Msza Święta pomaga kapłanom, ale jeśli nie proszą Ducha Świętego, by przemieniał ich serca i umacniał, to tak, jakby w świecie działali swoim ludzkim duchem, a nie siłą, jaka pochodzi od Boga. Święty Paweł mówił, że od Ducha Bożego czerpiemy odwagę, umocnienie. Przypominał także, że z Ducha Świętego, którego otrzymujemy podczas sakramentu chrztu św., pochodzą wszelkie charyzmaty i dary, a one się pomnażają, jeśli są praktykowane. Święty Paweł mówi nam, że Bóg dał Kościołowi moc i władzę. Gdzie ona jest? Nie manifestujemy jej ani też nie manifestujemy siły Jezusa, którą wszyscy mamy od chrztu świętego. Jezus powiedział: „Czyńcie to, co Ja czyniłem, a nawet więcej”. Widzimy te cuda? Są one sporadyczne. Nie ma wielu kapłanów, którzy celebrują Msze Święte uwolnienia, uzdrowienia, a Jezus powiedział: „Idźcie na cały świat i nauczajcie, uzdrawiajcie, wypędzajcie złe duchy”. Dlatego świat nie wierzy, ponieważ my nie manifestujemy siły Boga, demon natomiast oferuje swoją moc, mówiąc człowiekowi: dam ci władzę, bogactwo, pieniądze. Niestety wiele osób jemu wierzy bardziej.
W jaki sposób człowiek może się bronić przed złym duchem i jego działaniem?– Skuteczną obroną są wiara i sakramenty, ale nie powinniśmy obawiać się np. modlitwy uwolnienia, poproszenia kapłana o pomoc. Ojciec Amorth mówi, że poza egzorcystą jakikolwiek kapłan czy siostra mogą wypowiadać modlitwę uwolnienia z bezpośrednim zwróceniem się do demona. „W imię Jezusa Chrystusa, za Wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, św. Michała Archanioła, wszystkich świętych Archaniołów i wszystkich świętych rozkazuję każdemu złu (…) wyjście z tej osoby, jego domu, rodziny, życia, z jej małżeństwa, od jej dzieci i niepowrócenie już nigdy więcej”. Takie proste modlitwy uwolnienia, które nie są obecne w rytuale egzorcysty, każdy kapłan może wypowiadać. Także każda osoba może prywatnie za siebie, swoją rodzinę odmawiać te modlitwy napisane przez kapłanów dla wiernych. Przede wszystkim jednak nie trzeba się bać. To demon boi się osoby, która ma wiarę. Asystując przy egzorcyzmach czy wypowiadając modlitwę uwolnienia, obserwuję, że prawdą jest to, co mówi o. Gabriele, iż już sameinwokacje do Ducha Świętego przeszkadzają złemu duchowi. Kiedyś nad jedną z osób odmówiłam wezwanie do Ducha Świętego, aby sprawdzić, czy jest poddana demonowi. Wówczas on ujawnił się, krzycząc: „Boli mnie, krzywdzisz mnie”. Często wiele osób jest ofiarą przekleństw i nawet o tym nie wie. Każda osoba może zrobić wiele dla swojej rodziny, dzieci, by wyzwolić i złamać każdą formę nienawiści, zazdrości, przekleństwa, każdego działania diabelskiego, którego jest ofiarą. Może to czynić w imię Jezusa Chrystusa każdego dnia.
Co jest najważniejsze w tej szczególnej posłudze egzorcysty i w modlitwach o uwolnienie?– Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że Bóg jest miłosierdziem i jest hojny! Spotkałam wiele cierpiących osób, które zostały odesłane, ponieważ sądzono, że mają trudności w sferze psychicznej. Kiedyś w obecności kilku osób odmówiłam modlitwę nad pewną kobietą i ujawnił się zły duch. Kiedy posłałam ją do egzorcysty, zły duch się nie ujawnił. Bardzo wiele zależy więc od naszej wiary. Demon jest przebiegły i nie zawsze się ujawnia. Ojciec Amorth podkreśla, że czasami podczas pierwszego egzorcyzmu nie uda się stwierdzić, czy konkretna osoba jest dręczona przez ducha, czy też nie. Ojciec Gabriele przypomina nam wszystkim, że Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, iż jeśli zauważa się manifestację złego ducha, można przeprowadzić egzorcyzm, nawet jeśli nie dostrzega się opętania. Niestety wielu kapłanów, także egzorcystów, nie przeprowadza egzorcyzmu, jeśli nie ma opętania. Mówię to z bólem, ponieważ widzę, jak wiele osób pozostaje bez pomocy, jaką Kościół potwierdza, iż zapewnia. Papież Franciszek mówi, że wzajemnie musimy dawać sobie Miłosierdzie Boże. A my nie wierzymy wystarczająco, że Miłosierdzie Boże jest nieskończone. Nawet święci doświadczali dręczenia złego ducha.
To zło może dotknąć człowieka, nawet jeśli się modli?– Osoby, które się nie modlą, są bardziej narażone na zagrożenia. Poza tym można otworzyć się na zło np. poprzez jogę. Niestety jest też wiele osób, które chodzą do wróżbitów, a skutki tych wizyt są odczuwalne najczęściej później. W świadectwach wiele osób podkreślało złą kondycję zdrowotną czy zły bieg spraw np. po rozpoczęciu ćwiczeń jogi. Poza tym niektórzy nawet dla żartu uczestniczą w seansach spirytystycznych. Dzieci, młodzież bawią się w tego typu z pozoru niewinne zabawy.
Jakie niebezpieczeństwa czyhają na dzieci i młodzież?– Zły duch posługuje się różnymi środkami komunikacji, np. grami dla najmłodszych, rysunkami na ubraniach, również muzyką rockową, która czasem prowadzi młodych nawet do popełnienia samobójstwa. W tej muzyce są ukryte treści nawołujące do samobójstwa.Przypomnę też, że w każdy czwartek sataniści poświęcają szatanowi młodzież, która zginie w najbliższą sobotę i niedzielę. Wiele nieświadomych wejść w świat zniewolenia odbywa się poprzez mass media.
Co wobec tego mogą zrobić rodzice?– Rodzice w imię Jezusa Chrystusa i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny poprzez modlitwę mogą zerwać łańcuchy, jakie szatan założył na ich dzieci. Wszyscy musimy bardziej wierzyć i działać. Rodzice powinni przede wszystkim codziennie błogosławić swoje dzieci.
Niewielu rodziców dziś to robi. Jakie znaczenie ma ich błogosławieństwo?– Błogosławienie dzieci przez rodziców jest bardzo ważne. To jak gdyby silny impuls światła, jaki dzieci otrzymują. Błogosławieństwo jest niczym płomień dobra, który pali i niszczy zło, którego są ofiarami. Możemy błogosławić swoich bliskich, ale i tych, którzy wyrządzają nam zło, możemy błogosławić swoje domy, pokoje. To błogosławieństwo jest ogniem palącym demona. Kiedy błogosławiłam osobę zniewoloną, zły duch krzyczał: „Nie rób tego, bo płonę bardziej”.
Jakie znaczenie ma pomoc grup modlitewnych w modlitwie o uwolnienie?– Ich modlitwa jest bardzo ważna. Grupy modlą się nad małżeństwami. Na przykład w przypadku, jeśli mąż opuścił żonę, modlą się nad żoną, ale i za męża, prosząc o oddalenie zła od nich i ich małżeństwa. Niewielu o tym wie, że oddalając złe duchy od żony, także męża uwalniają od tych samych duchów, które go uciskają. Pomoc tych grup jest bardzo istotna dla kapłanów i egzorcysty. O tym też często mówi o. Gabriele. Mogą one też wspierać modlitwą kapłana podczas egzorcyzmu.
Imię Matki Bożej i Jej macierzyński płaszcz często pojawiają się w tematyce dotyczącej egzorcyzmów i uwolnień…– Kiedy odmawiam modlitwę o uwolnienie, zły duch często potwierdza pewne rzeczy. Kiedyś powiedział, że o. Amorth zwycięża ich, ponieważ całkowicie zawierzył się Dziewicy Maryi. Kiedy odmawiam „Zdrowaś Maryjo”, zły duch agresywnie reaguje. Nie chce słyszeć o Maryi.
Jakie są nadzieje na zmianę świadomości ludzi, że zły duch realnie istnieje?– Obserwuję tę zmianę od siedmiu, ośmiu lat. Wśród młodych można zaobserwować poszukiwania życia duchowego, Boga i pragnienie poznania, co się dzieje w sferze duchowej. Wierzę, że z pomocą Ducha Świętego i kapłanów prowadzonych przez Niego ta sytuacja się zmieni. Musimy przede wszystkim wzajemnie siebie błogosławić, w rodzinach, matki swoje dzieci i żony swoich mężów. Pomocą są też, jak mówiłam, grupy charyzmatyczne.Dziękuję za rozmowę.
Za: Nasz Dziennik

Wyjazd do Mediugorje z południa Polski

Wyjazd do Mediugorje z południa Polski !
Bielsko Biała i okolice
Termin 31.07-07.08.2013
(Festiwal Młodych w Mediugorje)





piątek, 19 kwietnia 2013

Są jeszcze księża przywiązani do sutanny!


Są jeszcze księża przywiązani do sutanny! Ksiądz Michał Misiak, wikariusz z parafii Matki Bożej Fatimskiej, przebiegł 14 kwietnia trasę Łódź Maratonu w... sutannie.

"Widok sutanny był bardzo zauważany przez maratończyków i kibicujących. To bardzo mobilizowało - nie mogłem przecież dać plamy i nie dobiec do mety. Sutanna zobowiązywała" - podkreśla duchowny. 

Ks. Misiak nie był pewien, że dobiegnie do mety. "Bałem się na przykład, że stójka sutanny będzie mocno ocierać szyję. Na szczęście to wcale nie przeszkadzało" - mówi kapłan. Udział księdza w sutannie był natomiast szeroko komentowany. "Jeszcze przed startem ktoś do mnie podszedł i powiedział, że dzisiaj zbyt rzadko widać sutannę na ulicy. Później, w trakcie biegu, mamy brały dzieci na ręce i palcem pokazywały: »Zobacz, a tutaj biegnie ksiądz«" - opowiada ks. Misiak. Podkreśla, że na trasie maratonu nie było nawet jednego stumetrowego odcinka, na którym nie pojawiłby się doping. "Ludzie byli bardzo życzliwi" - dodaje. Szczególnie widoczny był doping młodzieży z diakonii ewangelizacyjnej. 

Ksiądz - maratończyk podkreśla, że łódzki maraton był pierwszym, w trakcie którego nie miał kryzysu. "Nie miałem chęci żeby zejść. Poprzednio zawsze były takie momenty, że myślałem, że nie dam rady. A tym razem nie" - mówi ks. Misiak. Przyznaje, że wielką rolę odegrała motywacja zewnętrzna. "Widok sutanny był bardzo zauważany przez maratończyków i kibicujących. To bardzo mobilizowało - nie mogłem przecież dać plamy i nie dobiec do mety. Sutanna zobowiązywała" - podkreśla. Ani razu nie włożył na uszy słuchawek podłączonych do odtwarzacza mp3. "Zawsze był przy mnie ktoś, komu trzeba było poświęcić uwagę" - tłumaczy.

Ks. Misiak szacuje, że w trakcie biegu pobłogosławił ponad 100 osób. "Kiedy ktoś mnie prosił, modliłem się głośno i błogosławiłem znakiem krzyża. Kątem oka widziałem, że żegnają się także biegacze znajdujący się obok" - opowiada.

Według księdza - maratończyka przebiegnięcie maratonu w sutannie to świetna ewangelizacja. "Biegł ze mną Wojtek. Umówiliśmy się, że jeśli dobiegniemy do mety w czasie krótszym niż 4 godziny, to on przyjdzie wieczorem na Mszę do mojego kościoła. Msza jest za chwilę i Wojtek też na niej będzie. Obiecałem, że homilia będzie krótka, dedykowana szczególnie dzisiejszym maratończykom" - uśmiecha się ks. Misiak. Po biegu podszedł do niego jeden ze starszych maratończyków i ze wzruszeniem dziękował kapłanowi za to, że biegł w sutannie. "Jestem zbudowany tą sutanną" - mówił. Ks. Michał nie ukrywa, że się wtedy bardzo wzruszył.


Watykan przypomina o sutannie i koloratce

Specjalny okólnik wzywa duchownych do noszenia w miejscach publicznych odpowiedniego stroju. Według przepisów prawa kanonicznego i przyjętych norm, duchowni powinni nosić w Rzymie sutannę lub marynarkę z koloratką.

Jak przypomniał kardynał Tarcisio Bertone (ur. 1934) duchowni powinni nosić strój odpowiadający wytycznym konferencji episkopatu oraz miejscowym zwyczajom zgodnym z przepisami prawa. We Włoszech obowiązującym strojem pozostaje sutanna lub ciemna marynarka z koloratką. Według okólnika, do stosowania się do tych norm zobowiązani są także duchowni przebywający w diecezji rzymskiej tymczasowo, zwłaszcza ci przebywający w Rzymie z oficjalną wizytą.

Odpowiedni strój powinni także nosić duchowni pracujący w rzymskiej Kurii, o czym także przypomina wystosowany okólnik podpisany przez kardynała Bertone. Wytyczne te mają się cieszyć osobistym poparciem Benedykta XVI.

To nie pierwszy raz, kiedy Rzym przypomina o obowiązku zachowania stosownego ubioru przez samych duchowych. Zgodnie z Dyrektorium o posłudze i życiu kapłanów Kongregacji ds. Duchowieństwa z 1994 roku „W społeczeństwie zeświecczonym o tendencjach materialistycznych, gdzie znikają znaki zewnętrzne rzeczywistości świętych i nadprzyrodzonych, szczególnie odczuwa się konieczność, by kapłan - jako człowiek Boży i szafarz misteriów Bożych - był rozpoznawany przez wspólnotę także przez ubiór, jaki nosi, jako wyraźny znak jego poświęcenia i tożsamości wykonywania urzędu publicznego. Prezbiter powinien być rozpoznawalny przede wszystkim przez swoją postawę, lecz także przez swój ubiór w ten sposób, by każdy wierny, a nawet każdy człowiek, bezpośrednio dostrzegł jego tożsamość i jego przynależność do Boga i Kościoła”.

Kapłan powinien nosić „godny ubiór kościelny, według norm wydanych przez Konferencję Episkopatu i według zwyczajów lokalnych zgodnych z przepisami”. Oznacza to, że taki ubiór, gdy nie jest nim sutanna, powinien różnić się od sposobu ubierania się świeckich, oraz odpowiadać godności i świętości urzędu” – czytamy w dyrektorium.


Źródło: KAI, Catholic World News

Spotkanie o miłości

Miłość jest pojęciem w dzisiejszych czasach chyba najczęściej wypaczanym. Odcięta od człowieka, jego godności, wiary oraz samej Prawdy (...). Już wkrótce przywrócimy Miłości jej właściwe miejsce...
Zapraszamy na niezwykłe spotkanie z ks. prof. Tadeuszem Guzem, które poprowadzi historyk Leszek Żebrowski.

Spotkanie pt. "Tylko Miłość jest twórcza" 28 kwietnia o godz. 17.00. w Domu Rekolekcyjnym AMICUS, przy ul. Hozjusza 2 w Warszawie.

Polecamy recenzję najnowszej książki ks. prof. Tadeusza GuzaWłaściwa droga wiedzie przez Miłość




Po rekolekcjach z o. Michałem


Wczoraj zakończyły się rekolekcje z o. Michałem z Chorwacji. Żal było wyjeżdżać do domu. Przepiękny prezent, który otrzymaliśmy o naszego Niebieskiego Ojca. Jeszcze raz pragnę podziękować o. Michałowi, ks. Zbyszkowi i ks. Bogusławowi za posługę. Pragnę również podziękować tym wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc przy rekolekcjach: Grupie modlitewnej Dobra Nowina, Odnowie w Duchu Świętym z Helu, zespołowi młodzieżowemu z Pucka, Michasi, kuchni, siostrom z furty jak i siostrze przedszkolance. Dziękuję również tym wszystkim, którzy wspierali nas modlitewnie. Niech Bóg Wam Błogosławi. Wielki Bóg zapłać. Już niebawem zdjęcia z rekolekcji. I już dzisiaj zapraszam za rok!

W rekolekcjach uczestniczyło 60 osób. Myślę, że to i tak sporo, ponieważ na przygotowanie, informacje mieliśmy tylko trzy tygodnie. Na mszach świętych, które były otwarte dla każdego chętnego liczba wiernych dochodziła do 90 osób.
Jeżeli chcesz przesłać świadectwo tego czego dokonał Bóg poprzez te rekolekcje w Twoim życiu - to proszę o przesłanie maila - zamieścimy na stronie - będziemy wdzięczni.


Świadectwo 1:

To były pierwsze tego typu rekolekcje w moim życiu.
Przeżywam je do tej pory,ponieważ zostawiły głęboki ślad w moim sercu.Dziękuję serdecznie za wszystkie dary, które tam otrzymałam
Bóg zapłać

Galeria zdjęć: