wtorek, 27 grudnia 2011

Życzenia od s. Barbary ze Wspólnoty Błogosławieństw w Medjugorje

Medjugorje 25.12.2011

       
                                                                                                                           Radosnych Świąt i błogosławionego Nowego Roku ! 
                                         

Joyeux Noël et bonne année !


Frohe Weihnachten und gesegnetes  Neues Jahr !





„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.“ Bóg zamieszkał wsród nas – Emmanuel- Książę pokoju
Kochani najbliżsi, przyjaciele, znajomi niech te święta będą pełne radości, pokoju i miłości płynących ze stajenki betlejemskiej, a ciepło płynące z niej ogrzeje nasze serca i domy. Niech nasze serca staną się Betlejem i niech Dziecię Jezus znajdzie w nich przytulne mieszkanie na zawsze, by być skałą dajacą oparcie i wytrwanie w momentach prób i doświadczeń, niech obdarzy swoim pokojem,“ którego nikt nie może zniszczyć.“
 Do życzeń orędzie Maryi.

 s.Barbara

„Drogie dzieci!  Również dziś przynoszę wam na ręku mojego Syna Jezusa, by On dał wam swój pokój. Dziatki, módlcie się i dawajcie świadectwo, by w każdym sercu zapanował pokój nie ludzki lecz Boży, którego nikt nie może zniszczyć. Jest to taki pokój w sercu, który Bóg daje tym, których miłuje. Przez chrzest wszyscy jesteście w szczególny sposób powołani i umiłowani, dlatego dawajcie świadectwo i módlcie się byście byli moimi wyciągniętymi rękoma w tym świecie, który pragnie Boga i pokoju. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

niedziela, 25 grudnia 2011

Chłopiec z 19 guzami nowotworowymi uleczony po wyjeździe do Medziugorje

Chłopiec z 19 guzami nowotworowymi uleczony po wyjeździe do Medziugorje



Przez 8 miesięcy 2-letni Joshua walczył z rakiem w ostatnim stadium. Przeszedł przez transplantację, 80 chemioterapii i 17 radioterapii. Gdy nic nie pomogło rodzice zabrali syna do Medziugorje. Gdy wrócili do domu testy wykazały, że 19 guzów nowotworowych i wszystkie przerzuty do kości zniknęły. Był to początek odzyskania zdrowia.


Zanim skończył 3 lata, Joshua de Nicolo doświadczył więcej trudności, dramatów i b. widocznej łaski Bożej niż wielu ludzi doświadcza przez cale swoje życie.
W lutym 2007 r. chłopiec z Putignano w południowych Włoszech urodził sie z nieodkrytą u niego chorobą – neuroblastomą, najczęściej występującym rakiem u niemowląt i małych dzieci. Po 22 miesiącach, w styczniu 2009, rozpoznano rzeczywisty stan zdrowia dziecka, gdy choroba posunęła się do ostatniego stadium, 4D, gdzie ( long-term survival rates) nie rokują dobrze mimo agresywnej, różnorodnej terapii.

Lekarze dawali Joshui tylko dni lub tygodnie życia, gdy w czerwcu 2009 rodzice zabrali go do Medziugorje. Przed samym wyjazdem liczba białych ciałek krwi chłopca bardzo wzrosła. W Medziugorje Joshua szybko poczuł się dobrze, jak świadczą jego rodzice. Chłopiec poczuł sie jeszcze lepiej po objawieniu, jakie miała Mirjana Dragicevic-Soldo 2 lipca 2009, gdy był obok widzącej. Po tym, wydawało sie, że ból złagodniał.

Gdy tylko rodzina wróciła do Włoch, testy kliniczne wykazały, że przerzuty do kości jak też 19 guzów nowotworowych rozsianych po całym ciele zniknęło. Pozostał tylko jeden guz, który zmniejszył swój rozmiar z 7.5 do 3 cm umożliwiając lekarzom usuniecie go w całości. Od listopada 2009, gdy miała miejsce operacja, Joshua jest zupełnie zdrowy. Od tego czasu rodzice Joshua, Elizabeth i Manuel de Nicolo, dają świadectwo o jego chorobie i uzdrowieniu.

Symptomy wcześniej niezdiagnozowane 

Joshua urodził się z półprzymkniętym okiem i głową przechyloną na lewą stronę. Wielu lekarzy mówiło rodzicom, że nie jest to nic poważnego, mówi Elizabeth de Nicolo w artykule zamieszczonym na włoskim blogu Quotidinamente. Gdy na lewej skroni chłopca pojawił się guzek wielkości ziarna, lekarze postawili błędną diagnozę mówiąc, że nie jest to zmiana złośliwa. Pomylili się. Ich opinia była daleka od tego, co stwierdzono, gdy Elizabeth i Manuel zabrali swojego syna do szpitala w San Giovanni Rotondo, obok sanktuarium Ojca Pio.

Joshua ze swoja matką

„ Po tomografii komputerowej onkolog Dr.Xavier Ladogana powiedział nam, że Joshua cierpi na mediastinal neuroblastomę w stadium 4D i że nowotwór jest na kości biodrowej, szpiku kostnym, kościach czaszki, pod lewym okiem, węzłach chłonnych szyi, przenikając lewą stronę mózgu, co było przyczyna przechylenia głowy chłopca od narodzenia.” - mówi Elizabeth de Nicolo.

Ojciec Joshuy - Manuel de Nicolo

Według świadectwa jej męża znaleziono 22 guzy.
„Niezwłocznie rozpoczęliśmy terapię medyczną, prawdziwe bombardowanie chemio i radioterapią oraz przeszczep.”- mówi Elizabeth de Nicolo. Jej mąż wylicza 80 chemio i 17 radioterapii.
„Pomimo tego lekarze dawali naszemu synowi niewielką nadzieję na przeżycie. Wydawało się, że jest to sprawa tygodni lub nawet dni” - wspomina Manuel de Nicolo.

Niepraktykujący chrześcijanie w poszukiwaniu nadziei

Chociaż rodzice nie byli praktykującymi chrześcijanami, gdy w czerwcu 2009 r. pozostało niewiele nadziei szukali pomocy w wierze. Mówią, że odczuwali prowadzenie do Medziugorje. Na swojej drodze dostrzegli też wiele znaków.


Szpital w San Giovanni Rotondo gdzie Joshua był diagnozowany.
Został on wybudowany przez Świętego Ojca Pio,
który osobiście nazwał go „Domem Ulgi w Cierpieniu”

„W najczarniejszej rozpaczy pomyśleliśmy o wzięciu Joshuy do Lourdes. To było jedyne sanktuarium maryjne, które znałem. Lecz pewnego dnia, gdy byliśmy w San Giovanni Rotondo, w chwili desperacji, poszedłem do krypty Ojca Pio i zapytałem go „ Dlaczego moje dziecko? Daj mi znak, aby zwrócić mi nadzieję.” - mówi Manuel de Nicolo.

„Potem wróciłem do szpitala i gdy szedłem korytarzem nagle zobaczyłem włączony komputer z twarzą Madonny, jako tło. Było to jak błysk i mocno mnie poruszyło. Gdy wszedłem do sali zobaczyłem Elizabeth, która powiedziała mi, że Joshua nie chciał spać, ale uspokoił się przy pieśniach Maryjnych i zasnął”.

”Były to pieśni dedykowane Naszej Pani z Medziugorje”.

Podróż do nieznanego kraju

Przed czerwcem 2009, Elizabeth i Manuel de Nicolo nigdy nie słyszeli o objawieniach Dziewicy Maryi w Medziugorje.
„Nie wiedzieliśmy nawet o istnieniu wioski o nazwie Medziugorje. Ale Nasza Pani wezwała nas tam i bardzo szybko otrzymaliśmy następny znak. Pomiędzy prasą rozłożoną w szpitalnej poczekalni było specjalne wydanie magazynu Oggi o objawieniach Dziewicy Maryi szóstce miejscowych dzieci od 1981r i cudach uzdrowienia. Po przeczytaniu tego artykułu zdecydowaliśmy się niezwłocznie tam wyjechać.” - mówi ojciec Joshua.
Ale Joshua był słaby i przeszkoda wydawała się nie do pokonania:

„Lekarze radzili by nie jechać, ponieważ Joshua miał bardzo niską ilość białych ciałek krwi, około 5.000, lecz my byliśmy zdeterminowani. W dniu, w którym wyjeżdżaliśmy, liczba ciałek krwi naszego syna wzrosła do 160.000.” - mówi dalej Manuel de Nicolo.

„Już w tym widziałem pierwszy cud. Dziecko nie miałoby siły, będąc w takiej kondycji, sprostać podróży. Lecz wzrost liczby białych ciałek krwi w tak krótkim czasie był pierwszym znakiem” - mówi Elizabeth w głównym kanale włoskiej telewizji RaiUno 28 lutego 2010r.

Przed Madonną

Od samego początku Joshua czuł się dobrze w Medziugorje. Jego rodzice zauważyli różnicę już od momentu postawienia stopy w tej wiosce.

Niebieski Krzyż w Medziugorje,
miejsce gdzie Mirjana Dragicević- Soldo
ma comiesięczne objawienia
Matki Bożej. 2 lipca 2009 r
Joshua był obok Mirjany

„ W Medziugorje, gdy tylko wysiedliśmy z autokaru Joshua zdawał się być tajemniczo i silnie przyciągany przez to święte miejsce. Z powodu choroby dziecko z trudem gdziekolwiek się poruszało. Mimo to wydawało się, że jest lepiej” - mówi w świadectwie Manuel de Nicolo.

Dzięki spotkaniu nawróconego włoskiego dziennikarza i osobowości telewizyjnej Paolo Brosio Joshua mógł być obecny obok Mirjany Dragicević- Soldo podczas objawienia 2 lipca.

„Po objawieniu, ku naszemu zdziwieniu, Joshua poczuł się jeszcze lepiej i wydawało się, że już więcej nie odczuwał bólu.” - mówi ojciec chłopca.

„ Ale największą niespodziankę mieliśmy po powrocie do domu.”

Lekarz: uzdrowienie Joshua jest cudem

Elizabeth i Manuel de Nicolo wrócili do szpitala w San Giovanni Rotondo odnajdując lekarzy, którzy nie mogli wyjaśnić tego, co zobaczyli:

„Przebyte testy kliniczne podkreślały fakt, że 19 guzów rozsianych w organizmie oraz przerzuty do kości zniknęły. Tylko za płucem pozostała neuroblastoma, ale wielkość guza zmniejszyła się z 7.5 do 3 cm.” - mówi Manuel de Nicolo.

Joshua po swoim uzdrowieniu, 
jeszcze bez włosów po 
intensywnej chemioterapii

„Lekarz powiedział nam, że Joshua został „cudownie uzdrowiony”. A Dr.XavierLadogana, dyrektor oddziału onkologii posunął się dalej mówiąc: „ To, co wydarzyło się waszemu dziecku jest niewytłumaczalne naukowo. Według źródeł wiedzy, którymi dysponujemy nie możemy dać dokładnego i nie do zakwestionowania wyjaśnienia medycznego. Możemy tylko powiedzieć, że dziecko nie ma juz choroby, którą miało przed pielgrzymką.”  - cytuje opinię lekarzy Elizabeth de Nicolo.

Joshua ma więcej doświadczeń mistycznych

Zmniejszenie rozmiaru pozostałego guza pozwoliło lekarzom na operację. Odbyła się ona 17 listopada 2009 r.:

„Operacja zakończyła się sukcesem a lekarze nawet stwierdzili, że sama w sobie była cudem, trudnym do wytłumaczenia: Trwała krócej niż godzinę a spodziewano się 4 do 6: godzin” - mówi Manuel de Nicolo.


Joshua de Nicolo podczas
jednego z pojawień w tv.
Chłopiec i jego rodzice byli
na antenie kilku głównych
 włoskich kanałów tv:
RAI 1, RAI 3, Channel 5, Rete 4

„Po operacji dziecko miało spędzić kilka dni na intensywnej terapii a w rzeczywistości było mniej niż pół godziny, ponieważ szybko się obudziło i bez problemów zaczęło oddychać. Było to ponad wszelkie oczekiwania. Dla nas ta sytuacja była drugim cudem.”

”Po przebudzeniu się po operacji powiedział mi, że był w Niebie z Jezusem i że dostał wielki, wspaniały dar, dar życia” - mówi Elizabeth de Nicolo.

Rok po ich pierwszym pobycie w Medziugorje rodzina przybyła ponownie, aby podziękować. Dla Joshuy oznaczało to przeżycie jeszcze jednego niezwykłego doświadczenia:

„Po 12 miesiącach wróciliśmy z wyleczonym dzieckiem” - mówi Elizabeth de Nicolo. 

„Zobaczyłam, że Joshua ma podniesione oczy i uśmiecha się. Wiedziałam, że zdarzyło się coś szczególnego. Gdy zapytałam go dlaczego się uśmiechał, patrzył w niebo i mówił: „ Spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia”. Powiedział mi, że widział Madonnę a obok Niej był Ojciec Pio, który się do niego uśmiechał.”

„Jesteśmy pewni, że święty z Pietrelciny jest aniołem stróżem naszego syna. Ochraniał go od początku jego gehenny i zawsze będzie się nim opiekował.”


 *Święty Ojciec Pio przepowiedział Medziugorje w 1968 r. mówiąc do pielgrzymów z Bośni-Hercegowiny, że „Wkrótce Madonna nawiedzi wasz kraj”. Kapucyn ten sam miał objawienia, miał dar bilokacji i czytania w ludzkich duszach. Rodzice Joshuy prosili świętego o opiekę nad swoim dzieckiem

Źródło: MEDJUGORJE TODAY

PS Tłumaczenie z języka angielskiego - Hanna. Dziękuję :)



sobota, 24 grudnia 2011

Boże Narodzenie 2011






Każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama... Radosnych Świąt!



piątek, 16 grudnia 2011

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Figurka Dzieciątka Jezus z Ziemi Świętej



Dziś pierwszy dzień Nowenny do Dzieciątka Jezus. Zapraszam wszystkich do przyłączenia się do Nowenny , a jak się ją odmawia można przeczytać tutaj . Powyżej płaczące Dzieciątko Jezus. Od 24 października 2011, figurka Dzieciątka Jezus, taka jaką czci się w święto Trzech Króli w Betlejem (Adoracja Dzieciątka), została wystawiona do publicznej czci we włoskim mieście Cava de’ Tirreni / Salerno, gdyż od października 2010r płacze krwawymi łzami. Figurkę przywiózł z pielgrzymki do Ziemi Świętej jeden franciszkanin. Zmęczony po podróży, nie rozpakowując bagaży poszedł spać. Rano budzi go delikatny głos: „Otwórz mnie – duszę się”. W pierwszej chwili pomyślał o zmarłej matce, Potem otworzył pudełko i zobaczył, że figurka płacze krwawymi łzami. Pokazał to swojemu biskupowi, który akurat tego dnia przebywał w klasztorze i figurkę zabrano do badania. Wyniki wskazują na krew ludzką i to taka samą jak na Całunie Turyńskim. Po roku czasu z pozytywnym rezultatem oddano ją do czci wiernym.


piątek, 9 grudnia 2011

XX lat RM: List od kard, Tarcisio Bertone

Wielebny Ojciec Prowincjał Janusz Sok Przełożony Warszawskiej Prowincji Redemptorystów !

Ojciec Św. Benedykt XVI łącząc się duchowo z uczestnikami uroczystości 20-lecia Radia Maryja, za moim pośrednictwem przesyła na ręce Ojca Prowincjała pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo, Założycielowi i Dyrektorowi Radia O. Tadeuszowi Rydzkowi, wszystkim pracownikom duchownym i świeckim, wolontariuszom oraz tym, którzy za przyczyną tej katolickiej rozgłośni znajdują umocnienie w wierze na drodze do spotkania z Bogiem. 
                Radio Maryja zostało erygowane przez biskupa chełmińskiego, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 1991 r. w Toruniu. W tym niełatwym dla waszego kraju okresie odejścia od systemu negującego wolność słowa i narzucającego monopol władzy na informacje, potrzebne było powstanie nowych, katolickich mediów, które dotarłyby do wszystkich z orędziem zbawienia i rzetelną informacją. Tak myślał bł. Papież Jan Paweł II, który zwracając się do was powiedział: 
"Wielka jest dzisiaj potrzeba przepowiadania Ewangelii w naszej Ojczyźnie, potrzebne jest ludziom autentyczne słowo. Słowo, które buduje a nie dzieli, które wlewa otuchę w zalęknione serca. Słowo czyste, proste , głoszące miłość i prawdę. Takim słowem jest orędzie Zbawienia. Jest nim sam Chrystus. Tego właśnie Słowa, wy jesteście głosicielami." 
Papież, wasz Rodak, wyznał również: " dziękuję Radiu Maryja, za to wielorakie i ofiarne zaangażowanie się w Apostolstwo Słowa, które dziś, jest tak bardzo ważne i tak bardzo potrzebne w naszym kraju." 
On sam zawierzył wasze Radio, opiece Maryi, głównej Patronki Radia, w słowach was wszystkich. Wasze Apostolstwo oddaję w opiekę Najświętszej Maryi Pannie, którą czcimy jako Gwiazdę Ewangelizacji. 
" Maryjo, Gwiazdo Ewangelizacji, prowadź nas, prowadź Radio Maryja i bądź Jego Opiekunką." 
Niech Maryja, Gwiazda Nowej Ewangelizacji prowadzi wasze Radio na spotkanie nowych ludzi i nowych czasów. 
W duchu tego zawierzenia i przy nieugiętej woli i wierności Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła i Jego Pasterzom, Radio Maryja, mogło, mimo trudności, owocnie rozwinąć swą działalność w kraju i zagranicą. Zaś mając ziarno Słowa w sercach ludzkich, po 20 latach nieprzerwanej działalności na wielu płaszczyznach, można przyznać, że plon tego zasiewu jest obfity. 
                W pierwszym rzędzie na falach waszego Radia doświadczyć można spotkania z Bogiem, poprzez modlitwę i katechezę. Dwa istotne elementy, które wyróżniają Radio Katolickie spośród innych rozgłośni. Codziennie transmitowana jest Msza Św., modlitwa Brewiarzowa, Anioł Pański, Różaniec, Koronka do Miłosierdzia Bożego, Apel Jasnogórski z Częstochowy, Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny i inne modlitwy okresowe, jak np. Gorzkie Żale. 
Codzienna katecheza ubogacana jest udziałem Ks. Biskupów, a nierozerwalna więź ze Stolicą Apostolską, przejawia się w transmisjach wszystkich pielgrzymek zagranicznych Ojca Św., środowych audiencji ogólnych, modlitwy Anioł Pański z Papieżem, wiadomości Radia Watykańskiego oraz ważniejszych wydarzeń z życia Stolicy Św. i Kościoła Powszechnego. Ponadto transmitowany jest Tygodnik Wiadomości z Watykanu Octava Dies, jak również Serwis Informacyjny z Ziemi Św. Terra Santa News. 
               Ojciec Św. Benedykt XVI wyraża swą radość, z faktu, że dzięki Radiu Maryja i związaną z nim TV Trwam, Jego podróże apostolskie, audiencje środowe i inne wystąpienia, mogą być odbierane w Polsce w języku ojczystym. Jest to wyraźny wkład, w przybliżanie Misji Piotrowej w waszym kraju i wśród waszych rodaków na obczyźnie. Nie bez znaczenia pozostaje również działalność chrześcijańsko-społeczna waszego Radia. Znany i religijnie cenny jest wspólnotowy wymiar słuchaczy Radia Maryja, rodzin, młodzieży a zwłaszcza wspaniały i jedyny tego rodzaju fenomen Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, gromadzących około 150 tys. dzieci, w różnych częściach świata, które wyrażają swą miłość do Matki Zbawiciela poprzez regularną, codzienną modlitwę różańcową. 
Z myślą o formacji młodzieży i w trosce o katolickich dziennikarzy, działa już od 10 lat w Toruniu, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej a prasowy wymiar dziennikarstwa reprezentuje znany w Polsce dziennik. Radio Maryja pielgrzymuje też, po ojczystej ziemi, transmitując Mszę Św. i inne nabożeństwa z wielu sanktuariów w diecezji i parafii oraz śledzi wydarzenia z życia Kościoła w Polsce. 
Słuchacze Radia Maryja stoją na pielgrzymich szlakach do Częstochowy, do Rzymu i do tzw. Amerykańskiej Częstochowy w stanie Pensylwania. 
Specyfiką tego Radia jest również to, że każdy może wziąć udział w otwartym programie dyskusyjnym "Rozmowy Niedokończone", telefonicznie uczestnicząc w programie transmitowanym "na żywo". Należy wspomnieć także o środowiskach naukowych, kulturalnych i społecznych, skupiających się wokół Radia Maryja i opowiadających się jasno za nauką moralną Kościoła Katolickiego, w obronie życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci i w obronie rodziny opartej na odpowiedzialnym i przez Boga pobłogosławionym związku mężczyzny i kobiety oraz na chrześcijańskim wychowaniu potomstwa. 
                Wspomniane formy religijnego oddziaływania na rzesze radiosłuchaczy, szczególnie do osób niepełnosprawnych, chorych i posuniętych w latach, które nie mogą uczestniczyć osobiście w programach duszpasterskich w swoich diecezji czy parafii, stanowią autentyczny wkład w Misję Ewangelizacyjną Kościoła w Polsce i współgrają z drogą Nowej Ewangelizacji, wytyczoną przez Urząd Nauczycielski Kościoła. 
Na zakończenie pragnę przytoczyć słowa Papieża, waszego Rodaka, bł. Jana Pawła II, skierowane do was, podczas jednej z pielgrzymek do Rzymu. " Niech wasze Radio służy prawdziwej informacji, przepełnionej miłością i opartej na sprawiedliwości. Niech przyczynia się do kształtowania ludzkich sumień w duchu nauki Chrystusa." 
Ojciec Św. Benedykt XVI dziękując wam za 20 lat, ofiarnej Misji Ewangelizacyjnej, prosi Boga, za przyczyną Matki Najświętszej Patronki Radia Maryja, aby to Dzieło przenikania wiary, do sumień ludzkich, prowadzone przez Zgromadzenie Zakonne Redemptorystów w Polsce i na świecie, zaowocowało trwałym zwycięstwem dobra nad złem i przyczyniło się do dobra wielu chrześcijan i całego waszego kraju. W tym duchu łączę się i ja w radości jaką przeżywacie i pozdrawiam wszystkich uczestników uroczystości oraz radiosłuchaczy. 


Sekretarz Stanu Kard. Tarcisio Bertone

Orędzie dla Ciebie

17 listopada 2011r. w Wiedniu, w katedrze św. Szczepana, zebrało się ponad 5000 osób na modlitwie o pokój na świecie. Już po raz czwarty odbyła się modlitwa o pokój pod mottem: Orędzie dla Ciebie. To spotkanie modlitewne z ponad 5000 uczestników zalicza się do największych religijnych spotkań w Austrii. Odbywa się ono pod znakiem Matki Bożej, „Królowej Pokoju”.      



Gościem honorowym tego modlitewnego wieczoru był widzący Ivan Dragicević. W swoim świadectwie wspominał on, że Matka Boża od początku swojego ukazywania się, przedstawiała się jako „Królowa Pokoju”, a także iż ciągle mówi o konieczności nawrócenia i modlitwie o pokój na świecie. „Odwróciliśmy się od Boga i chcemy sami podążać w przyszłość”, ubolewał Ivan. Zwracał uwagę na to, że nikt dzisiaj na świecie nie chce podarować pokoju. Świat zginie jeśli nie zwróci się do Boga.                                      
 Kolejnym gościem honorowym był Szkot Magnus MacFarlane-Barrow, który w zeszłym roku został wybrany przez stację telewizyjną CNN do „Top Ten Hero 2010”. Dał on świadectwo o powołanej do życia przed 9 laty inicjatywie „Mary’s Meals”. Za jedyne 10 Euro na jedno dziecko organizacja ta zapewnia codzienny posiłek szkolny na cały rok. Zainspirowany objawieniami w Medziugorju, a także dzięki wsparciu wielu darczyńcom udało mu się zapewnić pomoc 600.000 dzieciom na całym świecie. „Niedawno byłem w Somali i byłem zszokowany tym co tam zobaczyłem”, opowiadał: „Chciałem się upewnić, że żywność dociera tam rzeczywiście do dzieci”. Fakt, że już tak wiele dzieci zostało uratowanych poprzez „Mary’s Meals” określił  jako „owoc modlitwy”.                   

          

Kard.  Schönborn, gospodarz modlitwy o pokój, zachęcał w swoim kazaniu do tego, aby zwrócić uwagę na świadectwa wiary z okresu wczesnego chrześcijaństwa i czasu nazizmu: „Tamci ludzie, poprzez swoje życie zaświadczyli o prawdzie”. Także dzisiaj potrzebna jest odwaga, aby w swoim otoczeniu żyć zgodnie z wiarą. „Matka Boża chciałaby nas umocnić do tego, abyśmy odpowiadali za swoją wiarę”, wyjaśniał Kardynał i przestrzegał przed wygodnym i płytkim życiem: „Chrześcijanie, którzy idą pod prąd w dzisiejszym świecie, są nadzieją, mimo że taka postawa oznacza dla nich często wielkie cierpienie”.                         
 To spotkanie modlitewne można było oglądać na całym świecie za pośrednictwem portalu Mary.tv. Zanotowano wejścia ze 100 różnych krajów. Ćwierć miliona widzów oglądało na żywo tę transmisję. Po zakończeniu Mszy św. Ivan opowiedział o spotkaniu z Gospą: „Pragnę przekazać w krótkich słowach to, co Matka Boża powiedziała do mnie dzisiejszego wieczoru. Bardzo trudno jest opisać, znaleźć odpowiednie słowa, aby właściwie to przekazać. Przez te 30 lat staram się  i poszukuję lepszych i piękniejszych słów, ale uwierzcie, jeszcze ich nie znalazłem. Bardzo trudno jest opisać to spotkanie. Mówiąc teraz do was wciąż jeszcze jestem przy Niej. Po każdym spotkaniu z Maryją potrzebuję kilku godzin abym wrócił na ziemię i zaczął odczuwać, po ziemsku. Kiedy Matka Boża przychodzi, przynosi ze sobą część raju. Do każdego spotkania z Maryją przygotowujemy się modlitwą różańcową. To przybliża nas do Niej. Dziś, gdy odmawiałem różaniec wspólnie z wami i przyszła godzina 18.40 zacząłem odczuwać Jej obecność mocniej i mocniej. Ukląkłem, zacząłem modlić się i w momencie, kiedy zatrzymałem się i nie mogliście dalej słyszeć mego głosu przyszła Gospa.



 Pojawienie się Matki Bożej poprzedza światło, światło nie do opisania i nie do porównania z  żadnym innym światłem na ziemi. Kiedy Maryja przychodzi nie widzę niczego wokół siebie, nie czuję czasu ani miejsca gdzie jestem. Gdy Maryja przyszła tego wieczoru była bardzo radosna i szczęśliwa. Pozdrowiła wszystkich swoim macierzyńskim pozdrowieniem: Niech będzie pochwalony Jezus moje drogie dzieci. Potem modliła się z wyciągniętymi rękoma nad wszystkimi księżmi obecnymi tutaj i nad wszystkimi nami tu zgromadzonymi. Pobłogosławiła swoim macierzyńskim błogosławieństwem nas i przyniesione przedmioty. Następnie poleciłem w szczególny sposób Maryi tą Archidiecezję i Ciebie Eminencjo, Księże Kardynale. Maryja modliła się w sposób szczególny za tą archidiecezję i za jej potrzeby. Poleciłem wszystkich was, wasze prośby, wasze intencje, wasze rodziny, wszystko co przynieśliście w swoich sercach tutaj. Maryja modliła się za wszystkie osoby chore tu obecne. 
Matka Boża powiedziała do nas takie słowa: Drogie dzieci, dzisiaj również wzywam was do modlitwy. Zwłaszcza, gdy szatan chce wojny i nienawiści. Ponownie, drogie dzieci wzywam was do modlitwy. Módlcie się, aby Bóg dał wam pokój, każdemu sercu, i nieście pokój temu niespokojnemu światu. Ja jestem z wami i za każdym z was oręduje przed Bogiem. Nie bójcie się, bo kto się modli nie boi się zła i nie ma nienawiści w sercu. Dziękuję wam, drogie moje dzieci, że przybyliście dzisiaj i odpowiedzieliście na moje wezwanie.
Potem odmówiliśmy wspólnie z Matką Bożą modlitwę Ojcze nasz i Chwała Ojcu. Gospa kontynuowała modlitwę nad nami wszystkimi i odeszła w znaku świetlistego Krzyża z pozdrowieniem: Idźcie w pokoju ukochane dzieci moje. Najważniejsze podczas tego wieczornego spotkania z Maryją jest to, że trwaliśmy razem na modlitwie pełnej Ducha Świętego. Co może być piękniejszego, jak zacząć Adwent w ten sposób? Kontynuujmy w naszych rodzinach to, co tu dziś zostało zapoczątkowane, aby je odnawiać. Zacznijmy ewangelizować nasze rodziny i z naszymi rodzinami. Bądźmy siewcami na dobrej ziemi. Gospa wzywa nas abyśmy byli tymi, którzy sieją ziarno. Mam nadzieję, że wszyscy tutaj posialiśmy dobre ziarno, że to ziarno upadnie na dobrą ziemię i że przyniesie dobry owoc. Niech tak się stanie. Dziękuję wam.

20 lat RADIA MARYJA

HOMILIA WYGŁOSZONA PRZEZ KS. ABP. LESZKA SŁAWOJA GŁÓDZIA- METROPOLITĘ GDAŃSKIEGO  z  OKAZJI 20 lat RADIA MARYJA.

Radio Maryja, 2011-12-03

To jest droga, idźcie nią! 
Słowa proroka Izajasza z pierwszego czytania: To jest droga, idźcie nią! 
Ekscelencjo Księże Biskupie Andrzeju, Pasterzu Kościoła Toruńskiego! 
Wasze Ekscelencje Księża Biskupi! 
Ojcze Dyrektorze wraz z Zespołem Radia Maryja i Telewizji Trwam! 
Członkowie Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela z Ojcem Prowincjałem Januszem! Bracia Kapłani! Siostry Zakonne i osoby życia konsekrowanego! 
Parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele różnych struktur życia Narodu! 
Wielka Rodzino Radia Maryja! 
Studenci Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej! 
Uczestnicy dzieł, u których początków stoi Radio Maryja! 
Bracia i Siostry zgromadzeni w tej świątyni Pańskiej, pośród nich Goście - przybysze z różnych stron Polski i świata! 
Słuchacze Radia Maryja i telewidzowie Telewizji Trwam, którzy duchowo łączycie się z naszą wspólnotą! 
Bracia i Siostry! 
"Tu Radio Maryja - katolicki głos w naszych domach. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica". 
            Od dwudziestu lat, od 8 grudnia 1991 roku, słowa te rozbrzmiewają na radiowych falach. Docierają do polskich domów i serc. Z czasem dzięki przekazom satelitarnym - także dalej, poza granice ojczyzny, do krajów Europy, Ameryki Północnej i Środkowej, pod koło podbiegunowe. Tam wszędzie także, gdzie mieszkają nasi rodacy, gdzie rozbrzmiewa polska mowa. Gdzie swoją posługę pełni jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Boży Syn, który "wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości". 
Niech będzie pochwalona Maryja, zawsze Dziewica! Matka Boga Żywego, zjednoczona z Synem w zbawczym dziele. 
           Wypowiadamy dziś to pozdrowienie. Deklarację naszej wiary. Wyraża także to, co najważniejsze, co stanowi istotę naszej ziemskiej Ojczyzny - Polski. Od wieków bowiem idą pokolenia ojczystymi drogami za Chrystusem i z Chrystusem i towarzyszy im Jezusowa Matka. Pozdrowienie to, które każdego dnia tak często powtarzane jest w Radiu Maryja, wypowiadane dziś tu, w tej świątyni. Podczas naszego Eucharystycznego zgromadzenia, rozbrzmiewa w sposób szczególny, bo to dzień Jubileuszu, Rocznicy Radia Maryja. Dzień wdzięczności Bogu za przebytą drogę, drogę dwudziestolecia. Za ludzi, którzy tą drogą szli. Za dzieła, które tworzyli. Za ewangeliczny siew, który od lat wzrasta bogatym plonem urodzaju. 
Wszyscy, którzy tworzyli i tworzą Radio Maryja - wielką wartość Kościoła i Ojczyzny - wyśpiewują dziś dziękczynne "Te Deum laudamus".       
            Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk, inicjator i twórca Radia Maryja, jego współpracownicy, dobroczyńcy, tylu ich, dzięki których ofiarności, to Radio może funkcjonować we właściwy sposób. Także ci, którzy z tego dobra korzystali i korzystają. Słuchacze Radia Maryja. Wspólnoty Rodzin Radia Maryja. Uczestnicy rozlicznych dzieł, które to Radio zainicjowało. "Te Deum lauda mus" - za drogę dwudziestolecia i plon dwudziestolecia: bogaty i dorodny. A więc dziękujemy za ten czas, za ludzi i za zdarzenia. Tyle ich podczas tej Eucharystii ku Chrystusowi, który nas umiłował, kierujemy przede wszystkim naszą modlitwę dziękczynną za dary ducha i serca ofiarowane Radiu Maryja, przez tych jego współtwórców, dobrodziejów i przyjaciół, przed którymi otworzyły się w ciągu tych dwudziestu lat bramy wieczności, którzy stanęli w obliczu Pana. Do nich też zaliczam i moją świętą pamięci mamę, wierną słuchaczkę Radia Maryja. 
Umiłowani! 
Dzień pierwszej emisji programu Radia Maryja przed dwudziestu laty miał miejsce w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Tego dnia Kościół sławi Matkę Jezusową, którą Bóg umiłował " miłością wyższą niż kogokolwiek ze stworzeń" W macierzyńskie dłonie Niepokalanej, Świętej Bożej Rodzicielki, Radio Maryja złożyło swoją misję. Pod Jej przewodnictwem ruszyło w swą apostolską drogę, ukazując polskim pokoleniom Chrystusa, przekazując im radosną wieść, że "Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata", że mamy Matkę, która nas zna. Matkę, która pokoleniom polskim XXI wieku przekazuje w duchu miłości i troski tamto polecenie, wypowiedziane podczas uczty weselnej w Kanie Galilejskiej: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" Maryja - znak tego wszystkiego, co Polskę stanowi. Jej siły i duchowego piękna. Jej wierności Chrystusowi - mimo tylu wysiłków, aby tę wierność osłabić, a nawet zniszczyć. Dlatego to Radio Maryja jest radiem modlitwy, katechezy, zanurzone w Polskę, w jej duchowość i chrześcijańską tożsamość, przybrało Jej imię - Radio Maryja." 
             Myślę, że Radio Maryja jest szczególnym jak gdyby wyrazicielem, wcieleniem tej maryjnej duchowości Polski". To słowa błogosławionego Ojca świętego Jana Pawła II. Wypowiedziane w Rzymie 29 marca 1995 roku. Słowa te dotykają istoty, charyzmy i stylu tego Radia. 
Bracia i Siostry, drodzy radiosłuchacze i telewidzowie! 
Pierwsze czytanie z proroka Izajasza niesie obrazy Bożej obecności w świecie. Jego rozrządzeń, troski, wysłuchania tych, którzy w czystości serc kierują swoje myśli ku Niemu. Mówi prorok Izajasz: w chwili niepewności i zagubienia "Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: " To jest droga, idźcie nią! 
                 Przed dwudziestu laty Radio Maryja wstąpiło na drogę, którą wskazał Pan. Mówi o niej Ewangelia dzisiejszego dnia według św. Mateusza. Słyszeliśmy przed chwilą te słowa. Jezus posyła apostołów, dwunastu, swych wysłanników zbawienia, "do owiec, które poginęły z domu Izraela". Mają obwieszczać nadchodzące Królestwo Niebieskie. Ale zostają posłani do wspólnoty swego narodu także po 2)     to, aby służyć tym, którzy znajdują się w potrzebie, a więc "leczyć wszystkie choroby i wszystkie słabości". Swoją posługą osłaniać każdego człowieka. Jesteście, drodzy Ojcowie redemptoryści, twórcy Radia Maryja, dziedzicami tej ewangelicznej posługi czynienia której nakazał sam Jezus i do której wzywa, abyście szli tą drogą. 
Na jej początku, wie o tym najlepiej Ojciec Dyrektor, było "robotników mało" (Mt 9, 37). Wyruszyli przecież "na swoje żniwo" - mimo to wierni, ufni, oddani. Bo we wspólnocie naszej Ojczyzny jest wciąż wiele owiec, które zaginęły, a trzeba odnaleźć. Są wśród niej ci, których trzeba leczyć. Nie tylko z choroby ciała ale i ducha. Są ci, których można próbować wskrzesić ze śmierci grzechu, samotności, rozpaczy. Są trędowaci - odsunięci, wydziedziczeni, opuszczeni przez struktury dobrobytu i egoizmu. Są ci, których ogarnęły złe duchy kłamstwa, fałszu, pogardy. Także ci, którym, jakby od nowa, należy mówić o Chrystusie, Ewangelii, Kościele, Ojczyźnie. Bronić przed utratą tożsamości chrześcijańskiej i narodowej, przed wydziedziczeniem z polskości. 
"To jest droga, idźcie nią!" (Iz 30, 21). "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie" (Mt 10,8) 
Umiłowani! 
                 Przejdźmy, w największym skrócie, drogę ewangelicznego "darmowego dawania" - dzieło Radia Maryja. Pamiętam, dobrze czas początku, sprzed dwudziestu laty. Zbiegł się on rozpoczęciem mego biskupiego posługiwania w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego. Przed Chrystusem otwierały się wtedy drzwi koszar i instytucji wojskowych, przez lata na głucho zatrzaśnięte. Pamiętny okres przemian ogarniających wiele dziedzin polskiego życia. Krzyże wracały do szkół, do szpitali, do więzień, do izb żołnierskich. Otwierały się całe przestrzenie dla Kościoła. Nawet nieboskłon nieba dla częstotliwości fal radiowych. Wydawać się mogło, że odejdzie w przeszłość miniony, zły czas. Że Polska powstająca, by żyć, odrzuci to wszystko, co miało związek z opresyjnym, ateistycznym i materialistycznym systemem. Wesprze się na tym, co mocne, trwałe, wyrosłe z dobra, z przejrzystych, jasnych wartości. Zrealizuje pragnienia i nadzieje narodu, które z taką siłą uzewnętrzniły się w sobie poprzez Solidarność. Przywróci wartości polskiego dziedzictwa duchowego, społecznego, historycznego - boleśnie przez lata deprecjonowanego, rugowanego, ukazywanego w krzywym zwierciadle. 
           Rzeczywistość niestety okazała się inna, trudniejsza, bardziej złożona, niekiedy gorzka i zaskakująca. Nikt nie przypuszczał, że siłom starego porządku tak szybko się wybaczy. Bez zadośćuczynienia, bez uszczerbku w stanie ich posiadania. Nikt także nie przypuszczał, że pod swoistym pręgierzem stanie znowu Kościół. Rzekoma twierdza "ciemnogrodu". Rzekoma przeszkoda na drodze budowania nowego ładu gospodarczego, społecznego, obyczajowego, przemian cywilizacyjnych. Zabrakło dobrej woli, aby zrozumieć, że w trudnych, powojennych latach, kiedy Polska nie z własnej woli znalazła się w komunistycznym systemie, to Kościół stał się depozytariuszem polskiej wolności. To jego droga! To jego droga: wierności i prawdy Chrystusowi i wartościom ojczystym, była drogą prowadzącą ku zwycięstwu... Zwycięska droga, na której Boża Opatrzność postawiła mocarzy ducha, sługi Kościoła i Ojczyzny: kardynałów Augusta Hlonda, Adama Stefana Sapiehę, Stefana Wyszyńskiego, Karola Wojtyłę - błogosławionego Jana Pawła II. Droga ofiary. Jesteśmy jej świadomi., wielu z obecnych tu starszych kapłanów mogłoby powiedzieć niejedno o swoich udrękach. Jako symbol takiej drogi przywołajmy postaci błogosławionego ks. Władysława Findysza kapłana diecezji rzeszowskiej i ks. Jerzego Popiełuszki, dwóch kapłanów, męczenników za wiarę. To męczennicy za wiarę naszych czasów. Ks. Władysław Findysz zakatowany został w więzieniu w Rzeszowie w 1964 roku, a 20 lat później ks. Jerzy Popiełuszko. Kościół wyniósł ich do chwały błogosławionych. To był obraz tamtego Kościoła. Dziś znów spychanego ze sceny życia. Stawianego jak powiedziałem pod swoistym pręgierzem. Wtedy, także dziś. Radio Maryja - już wtedy, na starcie - stało się mocnym głosem sprzeciwu. Na czym ten sprzeciw polegał nicowało kłamstwa, broniło prawdy o polskim Kościele, i o jego drodze. 
Bracia i Siostry! 
Kolejny istotny motyw tamtego czasu: wolność słowa, mediów... Możliwość 
swobodnego mówienia - po latach nie mówienia. Powstawanie gazet, pism, rozgłośni radiowych, stacji telewizyjnych, także katolickich. Rozumieliśmy dobrze - biskupi, kapłani, ideowe środowiska katolickie, ich znaczenie, wręcz niezbędność, dla ewangelicznego przekazu. "Kościół w środkach społecznego przekazu widzi dar Boży" - to zdanie zaczerpnięte jeszcze z opublikowanej w czasach pontyfikatu Pawła VI Instrukcji *Communio et progressio* "Wspólnota i postęp" z 71 roku wciąż jest aktualne. Jaśniały postaci skutecznych apostołów Słowa Bożego przekazywanego w II Rzeczypospolitej za pomocą nowoczesnych dla tamtych czasów mediów: przez św. ojca Maksymiliana, który wydawał półtora miliona Rycerza Niepokalanej. Dziś wszystkie nakłady pism nie liczą tyle, mimo, iż kioski uginają się, właściwie półki w kioskach od pism. Czy bł. Ignacy Kłopotowski, widzę tu siostry Loretanki, ich użyteczność w służbie Prawdy była oczywistością. Ich obecność - potrzebą czasu. 
            Był to czas, kiedy poczęliśmy użyźniać katolicką ziemię mediów - w dużej mierze jałową, spadek po komunistycznej epoce. Z resztą taki stan jest do dziś we wszystkich krajach kościołach w tzw. demoludów. Jakże marginalne miejsce zajmowały w niej katolickie media. Reglamentowane przez komunistyczne władze, cenzurowane, w najmniejszym stopniu nie odpowiadające potrzebom. Zawłaszczane także przez licencjonowane przez władze tzw. katolickie stowarzyszenia, które choć miały szyld katolicki, nie miały przecież kościelnego imprimatur. Starały się Panu Bogu zapalać świeczkę. Ale zapalały też ogarek diabłu, przymuszane przez czynniki zewnętrzne lub własną strategię. Bywało, że brały stronę cezarów tego świata, kiedy ci próbowali siadać na Pańskim ołtarzu. Starsi to dobrze pamiętają. Pamiętają także sierpień 80 roku. Tamten Czas. Pierwsza transmisja z kościoła Świętego Krzyża w Warszawie, Mszy świętej. Jakże to było pamiętne przeżycie. Lata 90. Czas organizowania mediów: publicznych, prywatnych, komercyjnych. 
I czas walki o prawdę w mediach. Walki przez lata niepodejmowanej. W mediach w służbie ideologicznego systemu prawda była wartością lekceważoną, poniewieraną nieobecną. Natomiast w nowej sytuacji poczęła być poddawana presji rozmaitych tzw. "imperiów" medialnych, zależności finansowych i organizacyjnych, i wszelkiego rodzaju manipulacji. 
             Ojciec Tadeusz w 1991 roku podjął to wyzwanie. Odpowiedział na wezwanie Chrystusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mk 16,15). Kiedy pytano go o motywy decyzji o rozpoczęciu funkcjonowania Radia odpowiadał: "Moją ambicja jest głosić Ewangelie". Budował konsekwentnie. 
            I żeby była sprawa jasna nie przybyłem tu by wygłosić kazanie i głosić pochwały na cześć ojca dyrektora. Ale co prawda to prawda i trzeba to powiedzieć. I kto zna o. Dyrektora to wie, że pochwały lubi. Ale dziś przy okazji dwudziestolecia nawet mu się należą. Dlatego że budował to radio konsekwentnie i uparcie. Czynem i modlitwa. Zawierzeniem Niepokalanej. Tej, która starła głowę 
3) apokaliptycznego węża - symbolizującego szatana. Matce Bożej Zwycięskiej. Matce Bożej Nieustającej Pomocy, która tak mocno wrosła w duchowość redemptorystów - Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela. Zawierzył to wszystko. Czynił to wśród niechęci wielu na rzeczywistym można powiedzieć torze przeszkód. Nawet w samej prowincji ojców redemptorystów. Konsekwentnie i uparcie. I można powiedzieć udało się. 
             Radio Maryja trwa! Radio Maryja żyje! Jest dojrzałe bo ma 20 lat i ma także przebogate archiwum wycinków prasowych po twarzy prasowego nękania aż się chce powiedzieć, dzisiaj, trzeba powiedzieć: "Panie przebacz im". I powiedzmy to wyraźnie Panie przebacz im choć wiedzą czy nie wiedzą co czynią. I te lata idą z Tobą Ojcze Dyrektorze, bo wiesz, kiedy i co się wydarzyło, czego przybyło, co się zmieniło. Znasz kształt włodarstwa swego. Jego wagę, jego wartość dla Kościoła i Narodu. Znają twoi współpracownicy - ojcowie redemptoryści i osoby świeckie, wolontariuszki i wolontariusze. Zna polska wspólnota wiary i ojczyzny. Dlatego tu dziś jesteśmy. Biskupi, kapłani, wierni - z ojczyzny i krajów polskiego osiedlenia, bo widzę nawet tam transparent z Berlina, z Nowego Jorku i z Jeleniej Góry i z różnych stron napływają też życzenia, zapewnienia o modlitwie i słowa wdzięczności za drogę tych dwudziestu lat. Drogę Radia w służbie Prawdy, Kościoła, Ojczyzny. 
            W dniach rocznic chętnie spoglądamy wstecz, na godzinę początku, na wydarzenia, które wyznaczały drogę wzrostu i rozwoju a było to w krakowskich Łagiewnikach. Tam, gdzie za pośrednictwem Siostry Faustyny zostało ogłoszone orędzie o miłosiernej miłości Boga, zapadła 10 lutego 1990 roku decyzja o stworzeniu Radia Maryja. A dzień pierwszej emisji - już przywoływany - miał miejsce w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w 1991 roku. Rozpoczął się pierwszy odcinek drogi, kiedy Radio Maryja poczęło funkcjonować jako rozgłośnia lokalna. Uruchomiło stacje nadawcze w Toruniu i Bydgoszczy. Potem pod jednym skrzydłem gromadzono kolejne lokalne koncesje, także te, które na rzecz nowego radia cedowały niektóre diecezje. Kolejny krok: uzyskanie statusu nadawcy społecznego. I dlatego trzeba dziś wyraźnie powiedzieć to nie jest radio folklorystyczne i poza prawem czy samozwańcze. Jest to radio działające zgodnie z prawem i decyzją KRRiTV, które otrzymało ogólnokrajową koncesję. 
Pierwsza w 94 roku, ostania - w 2008. Czas dzieł wyrastających z posługi radiowej: wielkiej Rodziny Radia Maryja, Telewizji "Trwam", także Fundacji Lux Veritatis, także inicjatyw o charakterze gospodarczym, które napotkały taki opór. I dlatego takim chłodem zionie. 
             Czas budowania i umacniania swego miejsca, szczególnie w obszarze mediów katolickich. I czas ataków. Szkalowania, prób odebrania koncesji, pomówień i oskarżeń. Procesów. Dobrze je pamiętamy. Szczególnie ty, Ojcze Dyrektorze, którego wizerunek media laickie odmalowywano niezmiennie czarną barwą, nie szczędził potwarzy i oskarżeń. Skąd się to brało? Skąd się to wciąż bierze? Pytamy, a gdzie się podziała dziennikarska solidarność? Przecież w tylu sprawach dziennikarze stoją murem. A gdzie się podziała solidarność medialna? Jeszcze raz powtarzam Radio Maryja działa legalnie, Jeden z motywów. Radio Maryja - w tym jego siła - na swoim starcie przyjęło jasne i klarowne założenie: że będzie środkiem autentycznego społecznego komunikowania. Ważną rolę w swym programie przypisze rozmowom ze słuchaczami, dialogowi. I lepiej dialogować w studio radiowym niż na ulicy. Stworzy możliwości, żeby jego współtwórcami byli sami słuchacze. 
Umożliwi przekazywanie im swoich myśli, opinii, sądów. Zarówno w kwestiach dotyczących wiary - jest przede wszystkim radiem nakierowanym na ewangeliczny przekaz. Ale także na rzeczywistość, w jakiej żyjemy, na to co określa się terminem: przestrzeni publicznej. Upodmiotowieniem odbiorcy. Czego brak dla tylu mediów. Bowiem odbiorcy, radiosłuchacze czy telewidzowie nie są upodmiotowieni, bądź tylko pozory, jak w szkle kontaktowym. Że będzie się w tym radiu mówiło o polskim dziś. W sposób szczery, niewyreżyserowany. Spontaniczny, otwarty, nie podszyty koniunkturą lub grą pozorów. Bywało - w sposób przejaskrawiany, niekiedy nietrafny. Ale wypływający ze źródeł miłości, motywowany troską o bieg polskich spraw, czasem bólu, czasem żalem... Różny jest zakres tych spraw, dotyczą zagadnień moralnych społecznych, spraw lokalnych wspólnot, to z tego kontekstu nieraz płynęły oskarżenia w stronę Radia Maryja, która prezentowała własne spojrzenie na wiele problemów, nie ulegając tzw. poprawności politycznej. Ponad tym hałasem, zacietrzewieniem, kłamstwem, agresją, złą wolę, kierowanymi w stronę Radia Maryja jaśniały słowa Jana Pawła II, które już cytowałem i jaśnieją te słowa, które już słyszeliśmy płynące ze Stolicy Apostolskiej, na początku Mszy Św. i błogosławieństwo Ojca Św. Benedykta XVI. Dlatego też, dziękujemy Ci błogosławiony Ojcze Święty Janie Pawle II za to świadectwa zaufania pokładane w Radiu Maryja. Potwierdzane przy różnych okazjach. I to jest nasz bukiet wdzięczności, rocznicowy, jubileuszowy, kierowany w stronę Ojca Św. Jana Pawła II i Ojca Św. Benedykta XVI Drodzy radiosłuchacze. 
             O wartości Radia Maryja, wiemy najlepiej my, jego odbiorcy, jego słuchacze. To do nas, kierowana jest jego posługa. I dlatego mamy największe prawo do je oceny, do wyrażenia własnych opinii. 
            Oto pierwszy motyw tej wdzięczności. Radio Maryja to radio modlitwy, radio liturgii. Niosą ją radiowe fale: Jutrznia, Godzinki, Msza święta, Anioł Pański, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Kompleta wieczorna. W ciągu godzin dnia przewijają się paciorki różańca, rozbrzmiewa modlitwa. "Dzięki ci, Radio Maryja, że na drogach każdego dnia przystajesz na stacjach modlitwy. 
           Motyw drugi: posługa Słowa. Przepowiadanie, komentowanie, objaśnianie. Objaśnianie Bożego i słów Pisma Świętego, w których przecież i Kościół, i my wierni, odczytujemy świadectwo prawdy, źródło naszej duchowej mocy. 
Nowa ewangelizacja, której służy Radio Maryja. Potrzebna, abyśmy mogli pogłębiać swoje chrześcijaństwo, lepiej i głębiej rozpoznawać treść Pisma świętego. Przecież ci, którzy wywodzą się z mediów Gente di Spettacolo, z kół artystycznych, to często w swoim środowisku bywają a związani są z Radiem Maryja, izolowani. Jakby stanowili gorszą wartość, tylko na szczęście zapracowali już wcześniej, nikt nie może im odmówić, chociaż kariery już nie zrobią. Motyw kolejny: towarzyszenie posłudze papieży, którzy podejmują posługę Piotra, a więc towarzysząc pielgrzymkom apostolskim, była o tym mowa w tym przesłaniu. Towarzyszy też Radio Maryja drogom Kościoła polskiego. Podejmuje zagadnienia, którymi żyje. Jest tam gdzie się modli, naucza, pracuje, tworzy wspólnoty. W diecezjach, parafiach, zakonach... Znam dobrze Radio Maryja. Tak mi się wydaje. Słucham go od lat. Ale także z racji tego, że przewodniczę Zespołowi Biskupów ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Ten Zespół Biskupów pięciu, nie jest zespołem samozwańczym, tylko powstał z woli Episkopatu Polski, który ceniąc ewangeliczny dorobek jest świadom także wielkiej misji, która spoczywa na Radiu Maryja. Ta troska jest wyrazem pozytywnego nastawienia. Nie przejawiamy przecież troski o to, co jest nam obojętne. Istnieje ponadto Rada Programowa, ze strony Episkopatu i ze strony Prowincji Redemptorystów. Stanowi ona świadectwo odpowiedzialności. Jako przewodniczący Zespołu 
4)  Duszpasterskiej Troski a także Metropolita Gdański, w skład tej Metropolii wchodzi także i Diecezja Toruńska na której terytorium, pod duchową asystencją Jej Pasterza, Biskupa Andrzeja, rozwija się dzieło Radia Maryja. 
            Motyw kolejny. Posługa Radia Maryja polskiej Ojczyźnie i Narodowi. Jego drodze tu i teraz. Przyszłości, która z niej wyrasta. Temu, co tworzy jego duchowość, religijność, kulturę. Wspólnotowemu i obywatelskiemu życiu Polaków. To rozległy i wielostronny zakres. Różnorodny w formie. Dziś szczególnie potrzebny. Kiedy Polski zda się, że ubywa, bo dwa i pół miliona młodych ludzi przed 30. rokiem życia jest poza granicami kraju, szczególnie w Anglii, Irlandii, Szwecji. I oni są też słuchaczami nawet jeśli oficjalnie o tym nie mówią. Radio Maryja swój ewangeliczny przekaz adresuje do ludzi narodu, utrwalając tożsamość, historyczną pamięć, dziedzictwo religijne, kulturalne, cywilizacyjne. Kod symboli i znaczeń, które potrafi odczytać i zrozumieć tylko ten, kto się w tym narodzie ukształtował, jego istotę i ducha rozpoznał. 
              Radio Maryja czyni też wiele aby postawić tamę historycznej amnezji i narodowemu nihilizmowi. To Radio ludzi, którzy często daleko od rogatek wielkich metropolii żyją w przyjaźni z Bogiem, we wspólnocie Kościoła, ludzie naszej ojczyzny zamieszkali gdzieś z zapadłych wsiach, lasach, zapomniani, zharowani, umęczeni, nikomu niepotrzebni, ot takie "Moherowe berety", które jeszcze dadzą radę dojść do Kościoła. I to z takich środowisk - miasteczek, wsi, zamieszkanych przez tych, co zawierzyli Chrystusowi i Ojczyźnie - pochodził błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Z Okopów koło Suchowoli która jest środkiem Europy. Jeśli kto wątpi, niech pojedzie, jest kamień który upamiętnia. Nie było słychać przez te brawa. A Suchowola jest to środek Europy, naznaczony kamieniem wielkim. Jeśli kto wątpi, niech pojedzie. Czy w Nowym Żmigrodzie na Podkarpaciu gdzie pracował błogosławiony ksiądz Władysław Findysz. "Ludzie jakby II kategorii", ludzie wiary. Ile razy można ich spychać na margines społeczny? 
            Więc mówimy i też mówię już chyba szósty raz: "Dość tej recydywy!". "Podnieście głowy i nabierzcie ducha". I Radio Maryja, czego chciałbym życzyć, winno więcej dodawać ducha nadziei, radości, bo czasem odnosi się wrażenie, że się pcha w taki stan depresyjny. Nie wiem, może się mylę, oby tak było. Co prawda trzeba bronić Chrystusowego Krzyża, który z polskiej przestrzeni publicznej chcą usunąć janczarzy neobolszewi, która zaczyna... Pokolenie nasze przeżyło bolszewie, więc wie co to jest i neobolszewia... która zaczyna podnosić głowę, jątrzyć, atakować, burzyć ład polskiego życia. Nam trzeba budować dom, dom by był naszym domem, Kościół który jest naszym domem, naszą matką. To przecież z początkiem adwentu rozpoczynamy, z tym hasłem, nowy rok liturgiczny, " Kościół naszym domem". 
            Niech Radio Maryja przyjmie ten program jako swój. Wiele uczyniła, by przełamać samotność swoich słuchaczy, zaprosić ich do wspólnego domu, wokół Radia, której zwornikiem jest Chrystus. A dom to poczucie bezpieczeństwa, wspólnoty. Nasz dom, który ma tulić i grzać, który ma być ojcem i matką. Dom. I niech na to spotkanie wyjdzie Chrystus Odkupiciel i jego Matka. Ku Tobie, Ojcze Dyrektorze, ku wam ojcowie redemptoryści, redaktorzy, lektorzy, inżynierowie, pracownicy wszystkich działów, dzięki którym Radio Maryja trwa - na Jego chwałę, na pożytek i umocnienie wspólnoty Kościoła, naszego domu. Z Jego słów, utrwalonych po wieczne czasy na kartach Ewangelii, wybieram te, które - sądzę - stanowią klucz do waszej postawy, do waszego radiowego przekazu: 
            "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi". Wnoście do wszystkich domów, tam gdzie dochodzi głos Radia Maryja, nadzieję, radość i Ducha nie gaście. I życzę najserdeczniej, niech w najdłuższe lata, znaczone kolejnymi rocznicami i jubileuszami fale radiowe Radia Maryja niosą to pozdrowienie, które wyraża naszą wiarę, naszą tożsamość, naszą ojczyznę. 

 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! 
                        "To jest droga, idźcie nią!" Amen.